Ogień i krew. Część I recenzja

Wielka historia

Autor: @aniabruchal89 ·2 minuty
2023-04-14
Skomentuj
4 Polubienia
Gdy w Polsce nastał czas na wielką popularność pozycji Gra o tron, zastanawiałam się, co jest takiego w książkach Pana Martina, że zachwycają się nimi nawet osoby, które nie są miłośnikami serii fantasy. Sama mam problem z tym gatunkiem, przechodziłam obok tego tytułu z milion razy w bibliotece, ale jakoś zawsze mając go w ręce, rezygnowałam. W końcu nadszedł czas, że Gra o tron znalazła się na mojej półce i przyznam, że mnie pochłonęła.

Serial jakoś nie przypadł mi do gustu, dlatego kolejne tomy w tym Ogień i krew wolałam przeczytać niż zobaczyć i całe szczęście. Zadziwiające, jest dla mnie to, jak Pisarze niechronologicznie tworzą swoje dzieła. Pozycja Pana Martina toczy się w świecie Pieśni lodu i ognia, jednak przedstawia nam wydarzenia sprzed ponad trzystu lat całego cyklu. Zastanawiałam się, czytając ją, czy nie powinno się właśnie od niej rozpocząć swojej przygody z fantastyką Pisarza… Może wtedy więcej wątków byłoby zrozumiałych i można by było poukładać sobie wszystko dokładnie w głowie, ale z reguły czytelnicy zaczynają od Gry o tron.

Publikacja ta to rodzaj kroniki królewskiej, która opisuje ród Targaryen. Jeśli szukacie mnogości dialogów, ta książka może Was rozczarować. Zawiera ona raczej całe mnóstwo opisów wydarzeń, bohaterów, walk, oraz historii. Trzeba jednak przyznać, że mimo iż publikacja jest pozbawiona dialogu, ma bardzo dobrą fabułę, ciągle coś się dzieje i czytelnik z całą pewnością się nie znudzi. Fakt, że ilość opisanych rodów może przytłaczać, mimo to uważam, że dla zainteresowanych chronologią wydarzeń będzie to dodatkowy atut tej pozycji.

Oba tomy Ognia i krwi opatrzone są, także wspaniałymi ilustracjami, które dopełniają dzieła. Krytycy uważają, że ilustracje to jedyny plus książki, ponieważ ciągnie się ona niemiłosiernie i ciężko się wbić w fabułę, dodatkowo można się zgubić w opisach, myślę jednak, że fani Gry o tron z wielką chęcią poznają dzieje rodu Targaryen. Książka została z powodu objętości podzielona na dwie części, której przełom dokonuje się pod sam koniec panowania Viserysa I.

600 stron uniwersum Pana Martina porównywane jest do kolejnych części świata Śródziemia Pana Tolkiena. Różnica polega na tym, że o ile Pan Tolkien tworzy bardzo zrozumiały nawet dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę z pierścieniem świat bez niedopowiedzeń, które rozumieją tylko fani publikacji, o tyle Pan Martin gra z czytelnikiem w kotka i myszkę i używa zwrotów zrozumiałych tylko dla fanów serii, co może być wadą tego dzieła. Mówi się, że sezon ósmy Gry o tron, był wielkim rozczarowaniem dla miłośników książki, gdy powstał Ród smoka, dano szansę nie tylko ekranizacji, ale i powieści. Mimo braku większego polotu serial przypadł do gustu widzom, jednak książka okazała się o wiele lepsza i cieszy się dużym uznaniem.

Myślę, że cała seria Pana Martina, jest godna polecenia, chociażby ze zwykłej ciekawości. Bardzo często zdarza się tak, że to, co popularne nie przypada nam do gustu, ale historia rodu Targaryen, jest warta poznania.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ogień i krew. Część I
3 wydania
Ogień i krew. Część I
George R.R. Martin
7.8/10

300 lat przed wydarzeniami opisanymi w Grze o tron, kiedy Westeros rządziły smoki… Opowieść o ekscytujących dziejach dynastii Targaryenów… Wiele stuleci przed wydarzeniami opisywanymi w pierwsz...

Komentarze
Ogień i krew. Część I
3 wydania
Ogień i krew. Część I
George R.R. Martin
7.8/10
300 lat przed wydarzeniami opisanymi w Grze o tron, kiedy Westeros rządziły smoki… Opowieść o ekscytujących dziejach dynastii Targaryenów… Wiele stuleci przed wydarzeniami opisywanymi w pierwsz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jaką preferujecie kolejność – najpierw książka, czy film/serial? Ja przeważnie najpierw czytam, potem oglądam. Tym razem jednak sięgnęłam po powieść zachęcona dobrym serialem. A była to kolejna pozy...

@wawrzynczykedyta @wawrzynczykedyta

Już niebawem ma ukazać się nowy serial - "Ród Smoka", który jest prequelem "Gry o tron". Dlatego też stwierdziłam, że świetną opcją będzie poznanie książkowego pierwowzoru tej historii, więc sięgnęła...

@NataliaTw @NataliaTw

Pozostałe recenzje @aniabruchal89

Patożycie
Nie, nie, nie

„Tak jak narkoman w końcu decyduje się na wyjście z uzależnienia, tak samo ona postanowiła naprawić swoje życie. Chociaż jej zdaniem z narkomanii łatwiej wyjść. Można ...

Recenzja książki Patożycie
Na zboczu góry
Pozytywne zaskoczenie

„Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali swoich żon i karmili wiewiórki z ręki”. W...

Recenzja książki Na zboczu góry

Nowe recenzje

Osobliwy dar Vanilli Bourbon
Jak pachnie miłość?
@Mania.ksiaz...:

Jak pachnie miłość? Wanilia? A może bergamotka? Nie, to chyba będzie śliwka? Ale czy jesteś pewna, bo ja bym chyba jes...

Recenzja książki Osobliwy dar Vanilli Bourbon
Rogata dusza
Tylko dla wytrwałych
@ania_gt:

Kto lubi historię, ten wie, że wbrew obiegowej opinii średniowiecze nie było li tylko czasem wzmożonej dewocji i umartw...

Recenzja książki Rogata dusza
Zaginione miasto
Eldorado - zaginione miasto.
@Malwi:

"Zaginione miasto" Anny Klejzerowicz to książka, która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Emil Żądło, znany z poprzed...

Recenzja książki Zaginione miasto
© 2007 - 2024 nakanapie.pl