Wierne serca recenzja

Wierne serca

Autor: @Zakochana_w_Romansach ·2 minuty
2021-12-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Jeśli nie miało się obok siebie kogoś, kto był naszym oparciem w trudnych chwilach i kto byłby w stanie wskoczyć za nim w ogień, to nawet miliardy na koncie nie zapełniały pustki w sercu”.

„Jesteśmy tu. Razem. Zawsze będziemy razem. Gdziekolwiek się nie znajdziemy”.

Cytując tekst jednej z piosenek: „To już jest koniec, nie ma już nic..” czas pożegnać się z bohaterami serii #Bellomo i tym samym zamknąć i zapamiętać na długo historię bohaterów, którzy mają szczególne miejsce w moim sercu.

Zazwyczaj mam tak, że nie mogę się doczekać, aż dostanę plik z patronatem, by jak najszybciej zacząć go czytać. W przypadku książki „Wierne serca” miałam zupełnie odwrotnie. Długo, naprawdę długo czekała ona na to, by w końcu ją przeczytać. Doskonale pamiętam, jak autorka napisała nam na grupie patronackiej, że „reklamacji nie przyjmuję” dodając również: „będą różne powody do płaczu”.

Ja z natury jestem osobą bardzo płaczliwą. Wzruszają mnie reklamy i teledyski, więc wiedziałam, że skończę czytać tę książkę z czerwonym nosem – nie sądziłam jednak, że przyjdzie mi wylać, aż tyle łez.

Nie będę nic pisać na temat fabuły, bo to bez sensu. Żadne moje słowa nie oddadzą tego, jak trudną walkę o przyszłość musiała stoczyć rodzina Bellomo. To, co najbardziej podobało mi się w tej książce, to możliwość przeżywania tej historii z perspektywy wszystkich głównych bohaterów, których poznaliśmy w poprzednich tomach. Choć rodzeństwo zostało rozdzielone i walkę musieli stoczyć w innym miejscu, to nadal byli rodziną, która nade wszystko się wspiera.

Lena M. Bielska już kilkukrotnie przekonała mnie o tym, że jej teksty są napisane ze starannością i dopracowaniem. Niesamowicie lekki styl, a do tego rozbudowane i pełne emocji sceny, sprawiały, że czytałam z zapartym tchem, z jednej strony pragnąc poznać zakończenie – z drugiej bardzo się go obawiając.

Dla mnie kwintesencją tej całej serii są jej bohaterowie. Każde z nich miało swoje demony, ale nigdy nie przeciwstawili się wartościom wyznawanym od lat i przede wszystkim mężczyźni szanowali kobiety, nie robiąc z nich jedynie pięknych marionetek, które muszą stać przy ich boku.

Cała ta książka była dla mnie niczym rollercoaster emocji, który sprawiał, że wiele razy z oczu płynęły mi łzy. Były to różne łzy – radości, smutku, żalu, wzruszenia. To nie była łatwa historia. To była opowieść łamiąca serce i sprawiająca, że w mojej głowie ciągle kołowała się myśl: dlaczego?

Czy to naprawdę musiało się tak potoczyć? Czy, żeby w końcu odnaleźć spokój i być szczęśliwym trzeba zapłacić za to tak wielką cenę?

Nie mam wątpliwości, że ta historia podzieli czytelników. Jedni ją pokochają, drudzy znienawidzą! Ja, choć tak wymęczona emocjonalnie i smutna, jednocześnie jestem pełna podziwu dla autorki, że poprowadziła losy bohaterów w taki, a nie inny sposób. Czy chciałabym, by niektóre wydarzenia nie miały miejsca? Oczywiście! Jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nie można mieć wszystkiego.

Słowem zakończenia, uważam, że Lena M. Bielska stworzyła powieść nieschematyczną, pełną nieoczekiwanych zdarzeń i kapryśnego przeznaczenia. Idealnie połączyła niebezpieczny świat mafii z tym bardziej namiętnym i pięknym obrazem związku, jaki połączył każdą z par.

Smutno mi, że to już koniec, jednak nie mam wątpliwości, że jeszcze wrócę do tej serii, by kolejny raz, nawet znając zakończenie przeżywać razem z bohaterami ich losy.

CAŁYM SERDUCHEM POLECAM!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-12-10
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wierne serca
Wierne serca
Lena M. Bielska
8.9/10
Cykl: Bellomo, tom 5

Piąty, finałowy tom serii „Bellomo”, w którym niektóre serca zostaną złamane… Tym razem poznacie dalsze losy Rodziny z perspektywy każdego z bohaterów: Vita, Vivienne, Salvatore’a, Zoi, Silvia, Payto...

Komentarze
Wierne serca
Wierne serca
Lena M. Bielska
8.9/10
Cykl: Bellomo, tom 5
Piąty, finałowy tom serii „Bellomo”, w którym niektóre serca zostaną złamane… Tym razem poznacie dalsze losy Rodziny z perspektywy każdego z bohaterów: Vita, Vivienne, Salvatore’a, Zoi, Silvia, Payto...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Zakochana_w_Roma...

Czarne i czarne
Czarne i czarne

„Bywa, że czasem najtrudniejsze wybory są tymi najlepszymi”. „(…)z miłością nie można na siłę. Albo jest, albo jej nie ma”. Wiecie, co zawsze sprawia mi największą rad...

Recenzja książki Czarne i czarne
Stalker
"Stalker"

"Czasami pragniemy czegoś tak bardzo, że zrobimy wszystko, aby to zdobyć. Niezależnie od konsekwencji (…)”. Myślę, że każdy czytelnik ma taką swoją listę pewnych autoró...

Recenzja książki Stalker

Nowe recenzje

Sekret nawiedzonego lasu
Gdy przygód jest za mało...
@MargaritaCzyta:

„Sekret nawiedzonego lasu” to już piąta część wciągających przygód Zagadkowych Agentów stworzonych przez Maxa Czornyja,...

Recenzja książki Sekret nawiedzonego lasu
Pozdrawiam i przepraszam
Rzeczywistość ośmiolatki po starcie
@Asamitt:

Przenieśmy się do Kraju-Między-Snem-A-Jawą, krainy baśni, odrealnionej rzeczywistości, świata prawie ośmioletniej Elsy....

Recenzja książki Pozdrawiam i przepraszam
Panny na wydaniu
Panny na wydaniu
@Monika_2:

"Panna Florentyna, nie po raz pierwszy zresztą, dowiodła, że kobietą jest tylko z wyglądu. Ma powabną postać i słodką t...

Recenzja książki Panny na wydaniu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl