Wilkołak recenzja

Wilk jest dziki, wilk jest zły, wilka ma bardzo ostre kły!

Autor: @dominika.nawidelcu ·3 minuty
2021-08-03
Skomentuj
10 Polubień

Takie kryminały to ja lubię! Ale od początku!


Dawid Wolaki na pogrzebie swojego ojca dostrzega kobietę, która od wielu lat nie żyje! Rozpoznaje ją tylko on, ale to niszczy wszystko, w co do tej pory wierzył. Nie jest jednak w stanie rozwiązać zagadki sam, dlatego wciąga w nią prokuratora, Adama Górnika. Oboje wiele ryzykują, a ich prywatne śledztwo szybko zamienia się w coś więcej!

„Wilkołak” to już trzeci tom gliwickiego cyklu, i póki co, niestety ostatni. Czemu niestety? Ponieważ fantastycznie spędziłam przy nim czas i po raz kolejny zachwyciłam się piórem Wojciecha Chmielarza. Po rewelacyjnej „Wyrwie” byłam pewna, że i tym razem się nie zawiodę i miałam rację. Powieść wciągnęła mnie w fascynującą, przerażającą intrygę i pozwoliła snuć rozważania na temat jej wyjaśnienia. To chyba najmocniejszy punkt całej opowieści. Zagadka Igi jest przemyślana i dobrze opowiedziana. Czytelnik ma autentyczną możliwość domyślenia się rozwiązania przed bohaterami, ponieważ razem z nimi poznaje wszystkie tropy. Całe szczęście autor unika typowej zagrywki, czyli ukrywania najważniejszych faktów tylko po to, by wywołać efekt zaskoczenia. Podejście Wojciecha Chmielarza jest bardziej uczciwe, jeśli uważnie czytasz książkę, możesz domyśleć się wyjaśnienia (co na swój sposób stanowi nagrodę). Sama zagadka jest na tyle intrygująca, że nie sposób nie snuć swoich domysłów, nawet po odłożeniu książki, a to już mówi samo za siebie.


„Nie ucieka się od kogoś, kto jest dla ciebie dobry. Nie ucieka się od kogoś, kto cię karze tylko za twoje własne przewinienia. Zawsze jej to powtarzał. Raz, drugi, trzeci, czwarty, do znudzenia, do zupełnego wyczerpania, żeby jej się utrwaliło, żeby zrozumiała, że nie musiałby tego robić, gdyby go do tego nie zmusiła”.

W przypadku sensacji często narzekam na wulgarność. Nie lubię jej w kryminałach, bo przyjęło się, że każdy porządny policjant/detektyw musi przeklinać. Ale wiecie co? W „Wilkołaku” zupełnie mi to nie przeszkadzało. Powiem więcej, bez garści wulgaryzmów kreacja naszych bohaterów byłaby niepełna, a te kilka mocnych słów (bo nie jest ich też jakoś specjalnie dużo) pełni swoją funkcję albo zdradza nam emocje/charakter postaci, albo potęguję grozę sytuacji, czy atmosferę bezsilności. Gdyby osoby po takich przejściach zachowywały się inaczej, byłyby po prostu mało realne.

Bo umówmy się, w „Wilkołaku” mamy do czynienia z ludzkimi „wrakami”. Osobami, które los metaforycznie ugryzł, wymemłał i wypluł gdzieś na obrzeża „przyzwoitego życia normalnych ludzi”. Problemy osobiste przeplatają się z tymi zawodowymi oraz skomplikowanym prywatnym śledztwem. A najlepsze, że chociaż wątki te pozornie wydają się niepowiązane, ostatecznie każda z poruszonych kwestii ma swoją rolę do odegrania i w jakiś sposób wpływa na główną opowieść.

Wszystko to zaś pozwala wczuć się w wyjątkowy klimat tej powieści. Miałam wrażenie, że atmosfera jest jednocześnie brutalna i mroczna, ale też nieoderwana od realiów. Zagrożenie, które kreuje autor, i którym tak chętnie obdarza bohaterów, nie jest czymś „nie z tego świata”. Czytelnik zdaje sobie sprawę, że opisana historia mogła się wydarzyć, co dodatkowo potęguje klimat grozy.

Podobała mi się też kreacja bohaterów. Każdy z nich ma bardzo pokaźny bagaż doświadczeń, wad, uprzedzeń, paskudnych uczynków. Żaden nie był idealny i żaden… nie wzbudził mojej niechęci. Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to każdy z nich był na swój sposób przyzwoity, chociaż emocjonalnie pokaleczony. Ich wątki osobiste nadawały całej historii drugiego dna, dla czytelnika były chwilą wytchnienia i na swój sposób również przyczynkiem do niełatwej refleksji. Przy okazji rozwiązywania zagadki możemy obserwować, jak wpływa ona na relacje rodzinne naszych bohaterów, jak niszczy im życie. Praca, nawet samozwańcza, w wymiarze sprawiedliwości, nie jest łatwa. Nie bez powodu tak wielu policjantów nie wytrzymuje nerwowo. Ta książka czasami kpi z systemu, czasami stawia bohaterom moralne wyboru bez dobrego wyjścia, ale przy okazji pokazuje, że tej roboty nie kończy się o 16:00. Przynajmniej jeśli ma się w sobie odrobinę przyzwoitości.

Jedyna, jedyna, maleńka rzecz mi „nie grała”. Zupełnie nie przemawiały do mnie sceny, w których bohater zakradał się do domu, a mieszkańcy nie zauważali jego obecności. Niby drobiazg, ale zupełnie tego „nie kupiłam”.

„Wilkołak” to świetna, porywająca książka, fascynująca historia, świetnie wykreowana opowieść i bohaterzy z metaforycznymi jajami. Jestem urzeczona twórczością autora i z pewnością sięgnę po jego następną książkę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-08-02
× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wilkołak
Wilkołak
Wojciech Chmielarz
7.4/10
Cykl: Detektyw Dawid Wolski, tom 3

Prywatny detektyw Dawid Wolski nie spocznie. Na cmentarzu, na pogrzebie swojego ojca, mecenasa Wolskiego, który doprowadził do uwolnienia mordercy Igi, kobiety jego życia – widzi ją z daleka i już wi...

Komentarze
Wilkołak
Wilkołak
Wojciech Chmielarz
7.4/10
Cykl: Detektyw Dawid Wolski, tom 3
Prywatny detektyw Dawid Wolski nie spocznie. Na cmentarzu, na pogrzebie swojego ojca, mecenasa Wolskiego, który doprowadził do uwolnienia mordercy Igi, kobiety jego życia – widzi ją z daleka i już wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dawid Wolski powraca! Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał. Podczas pogrzebu swojego ojca, mecenasa Wolskiego, który doprowadził do uwolnienia mordercy Igi, kobiety życia detektywa ...

@katexx91 @katexx91

Ależ Pan bardzo dążył do równowagi w tej książce, Panie Chmielarz. Z jednej strony miało być to, co zrobił Pan swoim znakiem rozpoznawczym, co w największym stopniu charakteryzuje Pańskie kryminały -...

@Bartlox @Bartlox

Pozostałe recenzje @dominika.nawidelcu

Komu zginął trup?
Czy ktoś szuka zwłok?

Mamy morderstwo! Znowu! I po raz kolejny za sprawą pióra Małgorzaty Starosty. Jednak tym razem sytuacja wygląda odwrotnie, niż poprzednio. Bo wcześniej nie było zwłok, a...

Recenzja książki Komu zginął trup?
Gdzie są moje zwłoki?
Sprawa znikniętych zwłok

Ostatnio coraz częściej sięgam po kryminały. Zarówno seriale, jak i książki. To, że przeczytam kolejną powieść Małgorzaty Starosty, było jednak bardziej niż pewne. Po pr...

Recenzja książki Gdzie są moje zwłoki?

Nowe recenzje

Zawsze chodziło o ciebie
Opinia
@katarzynacz...:

Dziękuję Dominice za możliwość objęcia patronem tej powieści:) i na początku odrazu Wam powiem i zachęcę do tego aby si...

Recenzja książki Zawsze chodziło o ciebie
Nieposkromiona. Alex
Recenzja
@aleksandra390:

Tytuł : Nieposkromiona Alex. Autor : Agnieszka Kotuńska Wydawnictwo Vibe Data premiery : 14.02.2023r. #współpracareklam...

Recenzja książki Nieposkromiona. Alex
Autobiografia Alice B. Toklas
Gertuda Stein o sobie, o paryskiej bohemie, o e...
@gosiaprive:

Na początek najważniejsza kwestia: wbrew tytułowi, to wcale nie jest autobiografia Alicji Toklas. Kto w ogóle kojarzy ...

Recenzja książki Autobiografia Alice B. Toklas
© 2007 - 2024 nakanapie.pl