Willa Pod Jodłami recenzja

Willa, jezioro i... tajemnice

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2021-03-31
Skomentuj
7 Polubień
Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po kolejną powieść obyczajową Bogny Ziembickiej "Willa pod jodłami". Autorka przekonała mnie do swoich opowieści za sprawą cyklu "Różany", a potem dylogią "Panie na Koborowie". Teraz po każdą następną książkę pani Bogny sięgam już w ciemno i wiem, że na pewno będą to moje klimaty.

"Willa pod jodłami" w ładnej wiosennej okładce pojawiła się w księgarniach w połowie marca. Jest to pierwsza część nowego cyklu, która podobnie jak poprzednie powieści przenosi nas do Krakowa i w jego okolice. Tytułowa willa to wiejski dom nad jeziorem, położony w małym Zagórzu nieopodal Skawiny. Jego właścicielką jest Jadwiga Barska, czyli po prostu Jaga - młoda kobieta o dość specyficznym charakterze, pani menedżer w prestiżowej firmie. Zmusona trudną sytuacją osobistą bohaterka tutaj właśnie kieruje swoje kroki po rozstaniu z facetem i utracie pracy. Dziewczyna musi stawić czoła nowej rzeczywistości i wydaje się, że przyjazd do Zagórza powinien jej w tym pomóc. Lekiem na samotność jest też nowy psi przyjaciel o dość osobliwym imieniu Pareras. Melania Barska jest młodą lekarką, chirurgiem dziecięcym, ale przede wszystkim starszą siostrą Jagi. Choć w dzieciństwie były sobie bliskie, później nie zawsze było im razem po drodze. Jadwiga ma żal do siostry o śmierć ojca, często robi jej wyrzuty i sprawia przykrości, ale Mela dzielnie to znosi i zawsze stara się udowodnić siostrze, że ta może liczyć na nią w każdej sytuacji.
Przeprowadzka do Zagórza sprawia, że życie Jagi ulega diametralnej zmianie, ale i ją samą także odmienia. Kontakty z sąsiadami dają dziewczynie poczucie akceptacji i pozwalają zawrzeć nowe interesujące znajomości. A pani Aniela, od której Barska kupiła dom, okazuje się być intrygującą starszą panią kryjącą przed światem sekrety jeszcze z czasów II wojny światowej...

Tytułowa "Willa pod Jodłami" chowa przed czytelnikami wiele tajemnic, które w pierwszej części cyklu zostały przez autorkę jedynie zasygnalizowane i to dopiero w samym zakończeniu. Możecie sobie wyobrazić, jakie było moje zdziwienie, kiedy przeczytałam o wewnętrznych rozterkach i bardzo osobistych przemyśleniach Anieli. To one uchylają drzwi do zaskakujących zdarzeń z przeszłości. Pomyślałam sobie wtedy, że zapewne pani Bogna jeszcze nie raz mnie zaskoczy..

Powieść jest ciekawa, wydarzenia interesujące, choć fabuła momentami nieco oklepana i stereotypowa. Muszę jednak przyznać, że bardzo efektowne zakończenie łamie wszelkie schematy i zapowiada naprawdę emocjonujący dalszy ciąg, którego już nie mogę się doczekać.

Jaga i Mela... dwie poróżnione siostry, tak inne od siebie są jednak bardzo sobie bliskie. Jagi jak na razie nie udało mi się polubić. Jest zarozumiała, egoistyczna, opryskliwa, co przekłada się na kontakty z otoczeniem. Z drugiej strony naiwna i zaślepiona w stosunku do swojego byłego faceta wzbudza złość, litość i irytację. Aż trudno mi uwierzyć, że w wieku dwudziestu kilku lat można być tak niedojrzałym. Co prawda w miarę rozwoju wydarzeń bohaterka zmienia swoje nastawienie wobec otoczenia i wydaje się, że ta jej "lepsza" wersja siebie zdecydowanie bardziej dopasowuje się do całej historii. Ciekawa jestem jak będzie dalej. Mela natomiast jest moją ulubioną bohaterką. Miła, ciepła, serdeczna i bardzo wyrozumiała pomimo nieudanego małżeństwa i nie do końca radosnego dzieciństwa. Mam nadzieję, że taka pozostanie do samego końca opowieści i dowiemy się o niej jeszcze więcej.
Pozostali mieszkańcy Zagórza tworzą sympatyczną i dość różnorodną społeczność, do której miło będzie wrócić za jakiś czas.

Powieść budzi w czytelniku sporo emocji, czy to z uwagi na samych bohaterów, czy w związku z opisywanymi wydarzeniami. Autorce udało się stworzyć świetny klimat małego, właściwie już podgórskiego miasteczka, który wcale nie jest sielankowy, choć nosi znamiona sielskości i beztroski. Potrafiłam sobie świetnie wyobrazić małe Zagórze z kościołem, sklepem i przyklejoną do niego małą kawiarenką, albo otoczoną jodłami drogę nad jezioro, a nawet samą willę z zaniedbanym jeszcze ogrodem i wanną na tarasie. A to wszystko dzięki barwnym opisom i plastycznemu językowi.

Mam nadzieję, że choć w części udało mi się rozpalić Waszą ciekawość i zachęcić do zaprzyjaźnienia się z bohaterami nowego cyklu "Willa pod jodłami". Jeśli lubicie powieści obyczajowe i ciekawią Was tajemnice z przeszłości, także te związane z wojenną rzeczywistością, to koniecznie rozejrzyjcie się za najnowszą powieścią Bogny Ziembickiej.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-29
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Willa Pod Jodłami
Willa Pod Jodłami
Bogna Ziembicka
7.4/10
Cykl: Willa Pod Jodłami, tom 1

Jaga i Mela są siostrami, których drogi z różnych powodów rozeszły się jakiś czas temu. Teraz jednak Jaga w jednej chwili traci swój szczęśliwy świat – zdradza ją ukochany, musi odejść z pracy. Wyjeż...

Komentarze
Willa Pod Jodłami
Willa Pod Jodłami
Bogna Ziembicka
7.4/10
Cykl: Willa Pod Jodłami, tom 1
Jaga i Mela są siostrami, których drogi z różnych powodów rozeszły się jakiś czas temu. Teraz jednak Jaga w jednej chwili traci swój szczęśliwy świat – zdradza ją ukochany, musi odejść z pracy. Wyjeż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Dom, w którym zamieszkała miłość
Rytmy życia

"Dom, w którym zamieszkała miłość" Moniki Oleksy kończy trzy tomowy cykl powieściowy, który relaksuje czytelnika szumem fal, morską bryzą i zapachem morza, a lektura poz...

Recenzja książki Dom, w którym zamieszkała miłość
Kodeks z Aleppo
Korona Izraela

Dziś chcę Was zainteresować niezwykłą relacją Mattiego Friedmana, który próbuje odkryć przed czytelnikami prawdę o losach wyjątkowej, starej księgi, którą na przestrzeni...

Recenzja książki Kodeks z Aleppo

Nowe recenzje

Haft botaniczny.
Od nici do dzieła sztuki
@monweg:

Kanadyjska artystka i rękodzielniczka Arounna Khounnoraj w 2002 roku wraz z mężem Johnem Boothem założyła bookhou, stud...

Recenzja książki Haft botaniczny.
Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl