Zastanawiałam się, czy „Zagubione siostry” Holly Black to pozycja godna uwagi i czy czytać ją akurat w tym momencie, czyli zaraz po zakończeniu „Okrutnego księcia”, czy też może zostawić ją sobie na sam koniec po przeczytaniu wszystkich trzech tomów. Jeśli ktoś ma wątpliwości i dopiero zaczyna przygodę z tą serią tak jak ja, to uważam, że jednak powinno się po nią sięgnąć właśnie w tym a nie innym czasie. Chociaż dla niektórych nie będzie to lektura obowiązkowa i jeśli zamierza ją kompletnie pominąć to nie popełni istotnego wykroczenia.
Dlaczego polecam ją przeczytać w tym momencie? Ponieważ po skończeni tomu pierwszego mamy „świeżo” w pamięci wydarzenia, które co dopiero w nim się rozegrały. A że jest to pozycja napisana w formie listu przez Taryn, siostrę bliźniaczkę Jude właśnie do niej, to ukazuje nam pewne zachowania tej pierwszej i wyjaśnia czym były one pokierowane. Uważam, że autorka powinna była pokusić się jeszcze o wyjaśnienie pewnych scen, które rozgrywały się w pierwszym tomie tej serii, jednak nie narzekajmy.
Jude pisząc do siostry oczywiście wspomina o wszystkich niecnych zagraniach, których to byliśmy świadkami w części pierwszej, a które były wymierzone w bliźniaczki. Opowiadająca o nich Jude rozjaśnia nam w głowie pewne niedomówienia mające swoje miejsce w tomie pierwszym.
Nowela ta rzuca nam również pewien snop światła na zachowanie Lokiego, który postępuje niekiedy dziwnie ale w sumie „po elficku” oraz odkrywa kolejne jego cechy charakteru o których czytelnik do tej pory nie miał pojęcia.
Muszę nadmienić, że jeżeli szukacie tutaj kolejnych zjawisk, postaci i świata baśni to się zawiedziecie. Pozycja ta napisana jest przez śmiertelniczkę dla śmiertelniczki. Natomiast dzięki tej opowiastce utwierdziłam się w przekonaniu, że faktycznie raczej już nie zapałam większą sympatią do Jude, ani Lokiego, której wyjaśnienia swojego zachowania kompletnie nie przypadły mi do gustu a próby oczyszczenia się ze swojego zachowania wobec siostry bliźniaczki brzmią według mniej bardziej jak oskarżenie wobec Taryn. Ale to może tylko takie moje odczucie? Bo przecież ilu czytelników tyle opinii. Przeczytajcie sami i powiedzcie co tym sądzicie.