Żelazny kostur recenzja

Żelazny kostur

Autor: @Zirtael ·1 minuta
2012-09-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kocham książki, które są w stanie zawładnąć ludzkimi emocjami. Odbierają oddech, zmuszają do śmiechu, krzyku radości bądź też płaczu. To niesamowite w jaki sposób zapisane na papierze słowa potrafią wpłynąć na ludzkie serce. Przypomnijcie sobie te chwile, w których trudno było wam się oderwać od lektury. Jeśli już jakimś cudem do tego doszło, od razu biegiem wracaliście by dalej zatopić się w kolejnych stronach. Wiecie o czym mówię? Pamiętacie to cudowne uczucie? Takie oto wrażenia wykuła w moim sercu powieść Juraja Červenáka „Żelazny kostur”.

Mamy rok 965. W jednej z Muromskich wiosek żyje młodzieniec o imieniu Ilja. Od najmłodszych lat wyśmiewany i wyszydzany przez otoczenie z powodu swojego kalectwa. Nie wie nawet jaki los zgotowali mu bogowie i do czego został przeznaczony. Pewnego dnia na rodzinną wioskę Ilji napada banda dzikich Czeremisów i Kipczaków. Porywają wybranych współplemieńców a resztę mordują. Przy życiu zostawiają jedynie kalekę. Następnego dnia do miejscowości przybywają trzej tajemniczy wędrowcy i w zamian za gościnę, przy użyciu magii, uzdrawiają Ilję. Tak zaczyna się pełna niesamowitych przygód historia głównego bohatera, który za wszelką cenę pragnie pomścić rodzinne plemię i ocalić ukochaną. Niesamowicie silny bohater zdaje się być pchany przed siebie przez tajemnicze siły, które ciągle go wspierają.

Ilja jest postacią niesamowitą. Nietuzinkowy młodzieniec o nadludzkiej sile i dobrym sercu, ukochany przez pogańskich bogów, bardzo przypadł mi do gustu. Jego odwaga, która ukazywała się nawet gdy chłopak był kaleką, jest przyczyną wielu niesamowitych zdarzeń, które go spotykają. Przedstawiona przez Juraja Červenáka historia nie jest sielanką. Obok bohaterskich czynów występują w niej opisy walk, napaści, mordów i gwałtów. Sprawiają one, że książka staje się bardziej rzeczywista i momentami mrożąca krew w żyłach. Prosty, płynny język, często wypełniony dobrym humorem sprawia, że powieść czyta się szybko i przyjemnie. Wielkim plusem tej pozycji jest bardzo dynamiczna akcja. Ciągle coś się dzieje i najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nie można przewidzieć kolejnych zdarzeń. Autor zaskakuje nas coraz to lepszymi pomysłami sprawiając, że każda kolejna strona tekstu przyniesie nam coś kompletnie nieprzewidywalnego.

Nie mogę się już doczekać kolejnych części przygód Ilji. „Żelazny kostur” to najlepsza powieść jaką dotychczas przeczytałam w moim życiu. To powinno mówić samo za siebie…

SERDECZNIE POLECAM!:)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żelazny kostur
2 wydania
Żelazny kostur
Juraj Červenák
6.2/10

Nota wydawcy: Z KRWI BOGÓW RODZI SIĘLEGENDA Mroczna, napisana z rozmachem, historyczna fantasy, ukazująca dzieje wczesnośredniowiecznej Rusi. Magia, szczęk mieczy, pogańscy bogowie, zdrada i przeznacz...

Komentarze
Żelazny kostur
2 wydania
Żelazny kostur
Juraj Červenák
6.2/10
Nota wydawcy: Z KRWI BOGÓW RODZI SIĘLEGENDA Mroczna, napisana z rozmachem, historyczna fantasy, ukazująca dzieje wczesnośredniowiecznej Rusi. Magia, szczęk mieczy, pogańscy bogowie, zdrada i przeznacz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Bohatyr: Żelazny kostur" składa się z wartościowej, oryginalnej, przepełnionej fantastyką i epokowymi postaciami fabuły, przynajmniej na początku, w dalszej części autorowi wyczerpały się pomysły i...

@Ledina @Ledina

Kilka miesięcy temu pisałam o, otwierającej serię Czarnoksiężnik, powieści Władca wilków. Książka tak bardzo przypadła mi do gustu, że nie tylko z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, ale również n...

@la_pinguin @la_pinguin

Pozostałe recenzje @Zirtael

Jeśli chcesz chodzić po wodzie, musisz wyjść z łodzi
Jeśli chcesz...

„Jeśli chcesz chodzić po wodzie, musisz być gotowy najpierw zamoczyć stopy. Wtedy odkryjesz, że warto ryzykować.”* Świąteczny nastrój opanował już cały świat. W takich ch...

Recenzja książki Jeśli chcesz chodzić po wodzie, musisz wyjść z łodzi
Ballada. Taniec mrocznych elfów
Ballada

Za oknem coraz więcej śniegu, a mnie coraz mniej chce się wychodzić z domu. Taka pogoda bardzo sprzyja czytaniu. Ciekawe czy ktoś kiedyś przeprowadził badania na temat wz...

Recenzja książki Ballada. Taniec mrocznych elfów

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl