Zimna fala recenzja

Zimna fala - Jarosław Klonowski

Autor: ·2 minuty
2020-03-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“Zimna Fala” Jarosława Klonowskiego to książka sinusoida, w której znakomite niepokojące i wywołujące gęsią skórkę fragmenty przeplatają się z tymi wyraźnie słabszymi. Mnóstwo tu obszernych rozbudowanych opisów, co akurat jest zdecydowanym atutem powieści - gdyż autor ma do ich pisania ogromny talent. Nie tak wielu jest pisarzy grozy, którzy jak Klonowski potrafią w tak realistyczny i sugestywny sposób przekazywać historie. Zdecydowanie najmocniejszą stroną “Zimnej Fali” są wspomniane już przeze mnie - opisy - zarówno te dzieciństwa głównego bohatera, jak i jego spotkań z bezdomnymi. Są to niezwykle mocne i gęste, mroczne, momentami brutalne i posępne fragmenty. W trakcie ich lektury Klonowski za sprawą dosadnego i obrazowego języka serwuje czytelnikowi cały wachlarz emocji - rozpacz, żałość, przygnębienie - żeby wymienić kilka. Tak, lektura “Zimnej Fali” należy do tych zdecydowanie cięższych. Zarówno przez ponurą, momentami wręcz grobową atmosferę jak i sposób opowiadania historii przez autora - nierzadko nie można być na sto procent pewnym, które wydarzenia dzieją się naprawdę, a które są narkotycznymi majakami bohaterów. Sama fabuła jest na tyle ciekawa i intrygująca, a także nieprzewidywalna, że pomimo ogromnej dawki smutku i beznadziejności wyzierającej z kart powieści, trudno na dłużej ją odłożyć. Właściwie pochłania się ją błyskawicznie, a to przez ciągle namnażające się tajemnice i pytania, których rozwiązania czytelnik jak najszybciej pragnie się dowiedzieć. Niestety są i w “Zimnej Fali” słabsze elementy. Tak jak opisy wyszły Klonowskiemu doskonale, tak dialogi - zwłaszcza między parą zakochanych nastolatków - są wyjątkowo sztuczne i toporne. Rozdział dotyczący postaci Magdy jest rozciągnięty do granic możliwości, a tak naprawdę nie jest jakiś bardzo istotny dla fabuły. W zasadzie to był jedyny fragment książki, kiedy prawdziwie się wynudziłam i nie mogłam się doczekać końca rozdziału i zmiany wątku. Przy takiej objętości (mowa o 400-stu stronicowej, w większym niż standardowy wymiarze książce), wielowątkowości i tematyce powieści praktycznie trudno byłoby w miarę początkującemu autorowi (jakim jest Klonowski) całkowicie ustrzec się przed chaosem wkradającym się do opowiadanej historii. I rzeczywiście w “Zimnej Fali” takich chaotycznym, nie wnoszących za dużo do fabuły fragmentów można kilka znaleźć. Mam wrażenie, że skrócenie tej książki o jakieś 50 stron nieistotnych fragmentów wyszłoby jej na dobrze. Pomimo tych nielicznych, acz w znaczący sposób wpływających na odbiór książki - zastrzeżeń, osobiście jestem z jej lektury bardzo zadowolona. Jarosław Klonowski nie poszedł na łatwiznę i nie napisał kolejnego niczym niewyróżniającego się horrorku z hektolitrami lejącej się krwi czy opętanymi małolatami. Nie, Klonowski poszedł w stronę ambitniejszej literatury grozy - wymyślając intrygującą i oryginalną fabułę, skomplikowanych charakterologicznie bohaterów i zaskakujące, acz logiczne zakończenie. A, że momentami autor trochę się w tej wielowątkowej fabule gubi i wkrada się chaos - cóż, warto przeboleć te fragmenty, gdyż mocne punkty powieści zdecydowanie te potknięcia wynagradzają.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zimna fala
Zimna fala
Jarosław Klonowski
7.3/10

Trójka licealistów kręci film dokumentalny o bezdomnych. Nieoczekiwanie wpadają na trop miejskiej legendy dotyczącej groźnego psychopaty żyjącego w środowisku dworcowych wyrzutków. Po zmontowaniu film...

Komentarze
Zimna fala
Zimna fala
Jarosław Klonowski
7.3/10
Trójka licealistów kręci film dokumentalny o bezdomnych. Nieoczekiwanie wpadają na trop miejskiej legendy dotyczącej groźnego psychopaty żyjącego w środowisku dworcowych wyrzutków. Po zmontowaniu film...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Magiczna podróż
@ksiazkowy_m...:

„Gdzie nie sięgają zorze” to wyjątkowy debiut Pauliny Piontek, który doczekał się swojej premiery mimo dość nieoczekiwa...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Spotkanie
Czy znamy całą prawdę o tajemnicach fatimskich?
@Kate77:

"Ta historia jest oparta na faktach, jak prawie wszystkie historie. Niech zatem przemówią fakty, niech do głosu dojdzie...

Recenzja książki Spotkanie
KrWaWa WaWa
Wawa
@guzemilia2:

Czytacie coś fajnego dziś? Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książ...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl