Nasza głowa jest pełna imion i nazwisk, których nie sposób zliczyć. Każde z nich kojarzy nam się z pewną osobą, postacią literacką, czy filmową. Założę się, że wszystkim znana jest kombinacja „Anna Karenina”, jak nie to należy nadrobić zaległości! Gdy w poszukiwaniu jakiejś ciekawej lektury pośród półek biblioteki wpadłam na twórczość Tołstoja zadecydowałam, że pora zapoznać się z tym autorem. Mój wzrok napotkał Annę Kareninę i już wiedziałam, że ta dwu tomowa cegła pójdzie ze mną do domu. Rozpoczynając swoją przygodę z tytułową bohaterką spodziewałam się drogi pod górkę, czyli ciężkiej i męczącej literatury. Muszę przyznać, że byłam wielce zdzwiona, gdy po krótkim czasie znalazłam się na setnej stronie.
Lew Tołstoj to znany na całym świecie rosyjski pisarz, dramaturg i krytyk literacki. Zawsze podziwiałam tę postać, poglądy jakie głosił, więc z chęcią zapoznałam się z jego papierowymi dziełami. „Anna Karenina” to klasyczna powieść, która przedstawia społeczeństwo rosyjskie w latach 70 XIX wieku. Autor zapoznaje nas z wieloma postaciami wokół, których toczy się wątek. Oczywiście z tytułową bohaterką spędzamy najwięcej czasu. Jest to silna, młoda kobieta, która cieszy się ze swojego życia. Jednak podczas wizyty u Obłońskich wpada na hrabiego Wrońskiego. Ideał mężczyzny. Między nimi narasta uczucie, którego nie sposób się pozbyć. Anna podzielona pomiędzy własnego męża i syna, a Wrońskiego musi podjąć decyzję, która zmieni całe jej życie. Tylko czy na lepsze?
„Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.”
Język jakim posługuje się Lew Tołstoj jest dosyć prosty i wydaje mi się, że nie powinien sprawiać większych kłopotów. Radzę wykluczyć świat zewnętrzny, przysiąść z kubkiem herbaty pod ręką i śledzić wzrokiem po literkach. Z początku wędruje się przez strony niczym z górki. W krótkim czasie zakończyłam pierwszy tom i rozpoczęłam kolejny. No i dopiero wtedy zaczęło robić się ciężko. Przez niektóre rozdziały ledwo co przechodziłam, były to tematy ciężkie, a ja pragnęłam jedynie wrócić do Anny i jej uczuć, czy działań. Chyba za bardzo skupiłam się na Kareninie, ponieważ jej sytuacja była mi dość bliska i chciałam wiedzieć jak zakończy się jej historia.
Bohaterowie jakich stworzył autor są oryginalni. Każdy z nich ma własną historię i problemy, które taszczy na barkach. Ich oryginalne charaktery sprawiają, że z wielką chęcią dowiaduje się na ich temat więcej. Fabuła jest zawiła, historia nie idzie jednym tokiem. „Anna Karenina” jest pełna różnych wątków i każdy z nich jest coraz to ciekawszy. Nie przespałam wielu nocy by śledzić poczynania postaci. Książka wywołała u mnie wiele uczuć. Przy niej wzruszałam się i gotowałam ze złości. Przyznaję, że dawno nie wczułam się tak w żadną opowieść. Na pewno nie jeden raz wrócę do tej książki i założę się, że za każdym razem znajdę w niej coś nowego.
Powstało wiele ekranizacji tej powieści. Mimo wszystko z żadną się jeszcze nie spotkałam. Może to i lepiej? Staram się najpierw zapoznać z wersją papierową, wolę by moja wyobraźnia działała samodzielnie. Jednak po przeczytaniu tego dzieła na pewno obejrzę film. Chociaż na chwilę pozwoli mi wrócić do Anny i innych bohaterów.
„Ja mogę żyć tylko sercem, wy zaś żyjecie według zasad”
Podsumowując, wydaje mi się, że z „Anną Kareniną” każdy czytelnik powinien się zapoznać. Nawet nie dlatego, że jest to klasyk, którego każdy znać musi. Jest to po prostu powieść warta uwagi, z której wiele można wyciągnąć i wielu rzeczy się nauczyć. Polecam.
Ocena: 9/10