Nie poddawaj się i pracuj dalej :) Pamiętam swoje początki, nie powiem było naprawdę kiepsko. A teraz mam już skończone dwa dłuższe opowiadania, które podobno są całkiem dobre. No nie wiem, szukam teraz jakiegoś ksero które dostąpi zaszczytu wydruku kilku kopii moich wypocin i dalej podrzucę je rodzince - zobaczymy co powiedzą ;)