Tytułowa "Córka Carycy" to Tatiana Romanowa - córka Cara Mikołaja II i carycy Aleksandry. To jej historię w ciekawy sposób opowiedziała autorka książki - Carolly Erickson, przenosząc czytelnika w dość odległe już czasy początku XX wieku. I tak wraz z całą carską rodziną znajdujemy się w Rosji na carskim dworze Romanowów w Sankt Petersburgu, który w tamtym czasie został przemianowany przez cara Mikołaja na Pietrogród. Towarzyszymy rodzinie w codziennym życiu, sprawowaniu władzy w Rosji ogarniętej wewnętrznymi niepokojami społecznymi oraz podejmowaniu strategicznych decyzji politycznych, jesteśmy świadkami rodzinnych niesnasek i sporów, poznajemy bliżej sylwetki cara, carycy i ich dzieci.
Łatwo da się zauważyć ogromny rozdźwięk społeczny jaki istniał pomiędzy bogactwem panującym na carskim dworze, a biedą i nędzą poddanych, którzy ciężko pracowali na przepych swoich władców . Carskie dzieci uczyły się ogłady, języków i tańca, miały dostęp do najlepszych nauczycieli i szkół, uczestniczyły w przyjęciach, podróżach po Europie i świecie, wraz z rodzicami brały czynny udział w życiu wyższych sfer. Poddani zaś przymierali głodem, pracowali ponad siły nie mając praktycznie dostępu do opieki medycznej - a wszystko to aby zaspokoić potrzeby dworu. Dochodziły do tego jeszcze kwestie wojskowe: kiepskie dowodzenie podczas walk, brak poszanowania dla ludzkiego życia oraz przegrane wojny i poniesione wówczas straty.
Trudno się więc dziwić, że w zaistniałej sytuacji ludzie zaczęli się buntować przeciwko uciskowi i niesprawiedliwości, a car Mikołaj nazywany jeszcze niedawno "batiuszką" (ojczulkiem) stał się obiektem nienawiści, celem ataków i gróźb zbuntowanej społeczności. W ten sposób pozostająca od trzystu lat u sterów rządów dynastia Romanowów ponosi klęskę i zmuszona jest stawić czoła rewolucji 1917 roku, która ogarnęła cały kraj.
Na tle niekorzystnych wydarzeń politycznych i społecznych toczy się pozornie normalne życie dworskie, członkowie carskiej rodziny przeżywają swoje codzienne smutki i radości, zakochują się, walczą z chorobami duszy i ciała, udzielają się towarzysko i do pewnego czasu żyją jakby ponad politycznymi problemami.
Jedyną osobą w rodzinie Romanowów, która stara się reagować na problemy społeczne jest carówna Tatiana. Dziewczynie nie są obojętne losy poddanych i próbuje w miarę swoich możliwości ulżyć ich doli. Ale to jedynie niewielka kropelka w całym morzu potrzeb...
W książce Carolly Erickson ogólne tło wydarzeń politycznych zostało ubarwione dużą dawką fikcji literackiej, dzięki czemu powieść tak przyjemnie się czyta. Wprowadzenie fikcyjnych bohaterów pozwala lepiej zrozumieć mechanizmy rządzące w carskiej Rosji i dostarcza sporej dawki romantyzmu. Suche fakty historyczne zapewne pozbawiłyby te powieść mnóstwa uroku. Niemniej jej lektura nakłania czytelnika do przemyśleń, wymaga nieco głębszego zastanowienia i nie pozostawia obojętnym na przedstawione problemy.
Polecam "Córkę Carycy" wszystkim, którzy cenią dobrą lekturę opartą na tle historycznych wydarzeń, ale nie pozbawioną klimatu powieści obyczajowej. Jeśli macie ochotę na wycieczkę w przeszłość i odwiedzenie Rosji w przededniu rewolucji to zabierzcie się za lekturę tej właśnie książki. Będziecie mogli potowarzyszyć mieszkańcom carskiego dworu w ich codziennym życiu i zakosztować historii tamtych dni.
Polecam.