Och, jak strasznie irytowała mnie ta ksiązka! Jak bardzo wkurzali bohaterowie!
Książka jest cała poindeksowana - tyle w niej myśli, które wydały mi się tak absurdalne, że musiałam je sobie zaznaczyć, żeby mieć dowód, że nic mi się nie przywidziało.
Czytałam przejęta, z wypiekami na twarzy, głównie jednak z poczuciem, że to sie nie miało prawa zdarzyć, że ludzie tak nie myślą, że trójkąty, owszem, są powszechne we współczesnym świecie, więc pewnie były także kilkadziesiat lat temu, ale na litość boską nie tak!
I nawet nie wiem, kto mnie wkurzał najbardziej - przerażająco egoistyczny mężczyna, czy beznadziejnie głupia, infantylna kobieta.