Powrót do Whistle Stop

Jestem przekonana, że większość Was zna kultowe „Smażone zielone pomidory”. Ja jestem w tej opowieści zakochana. 11 sierpnia tego roku ukazała się kontynuacja, nosi tytuł „Powrót do Whistle Stop”. Nic mnie dawno tak nie ucieszyło 😊 Troszkę się obawiałam, bo wiadomo, jak to jest z kontynuacjami, szczególnie po tylu latach (pierwsza część miała premierę w 1992 roku!). I tak jak zmienił się przez ten czas nasz świat, zmieniło się również miasteczko Whistle Stop. Chociaż właściwie „zmieniło” to słabo powiedziane. Miasteczko praktycznie przestało istnieć, jego mieszkańcy porozjeżdżali się po świecie, ale ich charakter pozostał niezmieniony. W dużej mierze to zasługa niezastąpionej i jedynej w swoim rodzaju Dot Weems, nadal wysyłającej listy do wszystkich byłych mieszkańców miasteczka. To dzięki niej, duch Whistle Stop nigdy nie zaginął i społeczność nadal jest świetnie poinformowana o najważniejszych wydarzeniach z życia jej członków. A dzieje się wiele, ale o tym, co się dzieje, musicie przeczytać sobie sami 😊

Fannie Flagg pisze książki trochę bajkowe, trochę nierealne, trochę naiwne, ale mają one w sobie takie ciepło, że nie można się im oprzeć. Ja nawet nie próbuję, ja łaknę tego klimatu jak kania dżdżu 😊 Na chandrę, na zły dzień, na niepogodę – jak znalazł.

"Powrót do Whistle Stop" to kontynuacja bestsellerowych "Smażonych zielonych pomidorów" (które ukazały się w 1987 roku).

Autorka zabiera nas po latach ponownie do Whistle Stop, odkrywamy co stało się z bohaterami pierwszej części.

Oczywiście to małe miasteczko w Alabamie opustoszało. Ono już nie istnieje, nie ma uroczej kawiarenki, stacja kolejowa już nie działa. Teraz poznajemy historię emerytowanego weterynarza Buddy`ego Threadgode, syna Ruth, która była współwłaścicielką kawiarni, gdzie podawano najlepsze smażone pomidory!

Buddy, który mieszka obecnie w domu spokojnej starości, postanawia odwiedzić Whistle Stop. Oczywiście w tajemnicy przed personelem ośrodka, postanawia wrócić do miejsca swojego dzieciństwa. Niestety w tym dniu doszło do pewnego incydentu, od którego właściwie zaczyna się nowa historia!

Gorąco polecam obie książki! Wspaniała historia opisana w pięknym stylu. Taka lektura to sama przyjemność, ciepła, wzruszająco powieść, ze wspaniałymi bohaterami. Ta historia na długo pozostanie w pamięci czytelnika! Zapraszam też do obejrzenia filmu "Smażone zielone pomidory".

Jeśli czytaliście „Smażone zielone pomidory” i historia ta trafiła do waszych serc, nie wahajcie się sięgnąć po ich kontynuację. To ciepła, pogodna, pełna humoru, dająca siłę i nadzieję na lepszą przyszłość opowieść, będąca wspaniałym dopełnieniem losów ukochanych bohaterów i kto wie – być może otwierająca furtkę na to, by w przyszłości dopisano ich ciąg dalszy? Uwielbiam obie powieści i szczerze polecam je waszej uwadze.
Pełna recenzja: https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-powrot-do-whistle-stop-fannie-flagg/

Kiedy po raz pierwszy zawitałam do Whistle Stop, wiedziałam, że to nie będzie chwilowa wizyta, wiedziałam, że znalazłam swoje miejsce. I z kolejną książką, cieszę się, że wróciłam do domu. Obawiam się tylko, że nie potrafię napisać nic więcej poza: uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Fannie Flagg ma dar zabierania czytelnika do prostszych czasów i sprawiania, że wspomnienia wydają się być jak żywe. Wszyscy jej bohaterowie to ludzie, którzy wydają się być częścią naszej przeszłości. I wiele razy udało się autorce przywołać wspomnienia, o których zapomnieliśmy. Może to być coś tak prostego jak posiłek lub piosenka. A kolejna jej książka zabiera nas z powrotem do opowieści o kawiarni Whistle Stop i do tych wszystkich uroczych postaci. I mimo, że po tę część sięgnęłam od razu, czułam szczęście, że znów mogę powrócić do tych cudownych bohaterów i poznać ich historię. Cała ta książka, to wielka nostalgia. Uwielbiałam, jak opowiedziano nowe historie, uwielbiałam, jak dorastały postacie. Zwyczajnie uwielbiałam, jaki uśmiech na twarzy wywoływała ta historia, jakie zadowolenie towarzyszyło przyglądając się bohaterom, którzy odnajdowali swoje ścieżki w życiu, jak wracają do miasteczka, które tak kochali. Naprawdę, chciałabym, żeby te wszystkie historie były prawdziwe, żebym też mogła się tam przeprowadzić. Wiecie co, tym szalonym świecie, w którym przyszło nam żyć, zdecydowanie potrzebujemy więcej książek Fannie Flagg.

Nieśmiało nazywam się fanem "Smażonych Zielonych Pomidorów" - to lekka, przyjemna lektura, tętniąca optymistyczną wizją świata, wiarą w ludzi i szacunkiem dla każdego, jakimkolwiek by on nie był.

Powrót do Whistle Stop jest naturalną kontynuacją tego dzieła, moim zdaniem - równie udaną. Wyskakujemy wiele lat do przodu, do czasów niemal nam współczesnych, obserwujemy jak nasi bohaterowie opadają z sił życiowychm, starzeją się czy - bo też niestety się zdarza - umierają. Z drugiej strony mamy nowych bohaterów, od czasu do czasu cofamy się też do lat młodości Idgie i Ruth (ogólnie akcja jest poszatkowana, chronologia równie pokręcona jak poprzednio).

Godny następca "Smażonych Zielonych Pomidorów", bez dwóch zdań godny swojego poprzednika.