Redlum

Katarzyna Rupiewicz
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 4 ocen kanapowiczów
Redlum
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 4 ocen kanapowiczów

Opis

Najbardziej epickie przygody zawsze rozpoczynają się w karczmie. Dlaczego jednak nie pozostać w niej do samego końca? Zaintrygowani?! Witajcie w Redlum, mieście potworów, gdzie rzeczywistość przeplata się z magią, a reguły wolnego rynku z brutalnymi prawami natury. Wjeżdżacie na własną odpowiedzialność! W naszym pięknym mieście możecie wiele zyskać, ale również w okamgnieniu wszystko stracić. Karczma Słodkiego jest jedynym miejscem, gdzie cichną spory i waśnie, a wszyscy zarówno mieszkańcy, jak i przyjezdni mogą zaznać chwili spokoju. Nie dajcie się jednak zwieść pozorom. Słodki nie jest człowiekiem, a jego klienci również nie wydają się szczególnie normalni. Szczerze mówiąc, to przeważnie potwory. Ale najgorsze bestie czają się gdzieś tam... na zewnątrz. Czy Redlum przetrwa? Wydaje się, że nawet tego nie chce! Czytałam tę książkę dwa razy i za drugim podobała mi się jeszcze bardziej niż za pierwszym. Jest w Redlum humor, który w idealnych proporcjach łączy się ze scenami chwytającymi za serce, jest sympatyczny główny bohater, są tajemnice oraz oryginalny pomysł na miejsce akcji. I wreszcie jest efektowne zakończenie, które zgrabnie spina w całość rozrzucone wcześniej tropy. Polecam.Anna Kańtoch, pięciokrotna zdobywczyni Nagrody im. Janusza A. Zajdla i zdobywczyni Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego
Data wydania: 2016-12-01
ISBN: 978-83-7995-054-6, 9788379950546
Wydawnictwo: Genius Creations
Seria: Szortal na wynos
Stron: 320

Autor

Katarzyna Rupiewicz Katarzyna Rupiewicz Debiutowała wierszem w dwutygodniku “Wojska Lądowe”. Pracę magisterską z socjologii pisała o antyutopiach. Tematem licencjatu z języka francuskiego były schody, a promotor zarzucał jej styl powieści detektywistycznej. Pracuje w IT jako administrator...

Pozostałe książki:

Redlum Geniusze fantastyki Świat w pudełku Inkszy welt
Wszystkie książki Katarzyna Rupiewicz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Coś mi się wydaje, że książka Redlum aż się prosi o Twoją recenzję. Chyba jej nie odmówisz?
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@janusz.szewczyk
2021-11-21
7 /10
Przeczytane Safety 2016 Posiadam

Trudno mi było zacząć czytać tę książkę, bo przy kilku pierwszych podejściach odrzucała mnie okładka eksponująca mikrocefalię oraz nietypowe wady zgryzu. Jedyną chyba zaletą tej grafiki jest jednoznaczna identyfikacja zawartości okładek jako literatury fantasy, bo możliwość pomyślnego wypicia przez dżentelmena z okładki postawionego przed nim piwa niechybnie należy zaklasyfikować jako bajkę. Książka jest zdaje się debiutem autorki, a przynajmniej ja zupełnie nie kojarzę Pani Rupiewicz z żadnymi znanymi mi utworami. I muszę dodać, że jest to debiut w gruncie rzeczy udany.
Z początku wydawało mi się, że książka złożona jest z dwóch serii opowiadań, luźno powiązanych w ciąg fabularny, ale z czasem okazało się, że poszczególne rozdziały zaczynają tracić samodzielność i że łączą się jednak dość ściśle w większą całość. Ta tak-jakby-powieść napisana jest lekko i swobodnie, prostym językiem z umiarkowanym dodatkiem humoru i bluzgów. Szowinistycznie dodam, że przekleństwa mają chyba maskować to, że książkę pisała kobieta, która nie do końca zdołała zwalczyć swoje sentymentalne skłonności do opisywania w nieomal każdym rozdziale tajemnych pocałunków, wkładania języka to tu to tam i chwytania bohatera za uparcie zapięty pasek od spodni. Jako osobę upośledzoną hormonalnie w porównaniu do autorki te fragmenty umiarkowanie mnie śmieszyły a równocześnie zdziwienie budziła ich obfitość. Dobrze, że styl autorki pozwalał sprawnie i bezproblemowo przerzucać wirtualne strony i zapominać o p...

| link |
@drewnikocurek
2024-05-01
9 /10
Przeczytane

Redlum, książka inna niż wszystkie. To pierwsze, co mi się ciśnie na klawiaturę, kiedy zaczynam pisać tę recenzję. Nawet kiedy zaczerpnęłam języka, to tu, to tam na jej temat i mniej więcej wiedziałam, gdzie będzie rozgrywała się akcja, to i tak nie byłam przygotowana na to co otrzymałam w trakcie lektury.

Nic dziwnego, Katarzyna Rupiewicz, (co samo w sobie jest plusem) siedzi głęboko w klimatach fantastyki i to widać na każdej stronie i w każdym słowie tej wyjątkowej książki. Na każdym kroku można rozkoszować się smaczkami, które dla innych miłośników fantastyki są niczym ciepłe bułeczki.

Nie rozumiem tylko, czemu tak znamienita pozycja ląduje w jakimś sztucznym tworze zwanym "Young Adult"? Samo istnienie tego czegoś ubliża zarówno pisarzom jak i czytelnikom! Nie wspomnę o tym, że brzmi jak nazwa kategorii na RED Tube ;p Ale nie o tym, choć szykuję się do stoczenia batalii w tej sprawie, w innym wpisie.

Redlum... To niesamowicie wykreowane uniwersum, przemyślane i dające niesamowitego kopa wyobraźni. Jeśli miałabym pokusić się o nazwanie tej kategorii światów, byłoby to "Post-post Apo" Nie wiem czy taka kategoria istnieje, ale znakomicie oddaje klimat tego typu uniwersów. Już któryś raz mam okazję zetknąć się z takim światem i po raz kolejny jestem zauroczona.

Sama historia opisana w książce, przygody Słodkiego, to napisana lekkim, przyjemnym stylem, potężna dawka czarnego humoru mieszającego się ...

| link |
@nanettenika
2022-03-29
5 /10
Przeczytane
@Beata_
2019-11-12
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Niemal żałowałem, że nie potrafię być choć trochę bardziej wyniosły. Niektórym przychodziło to tak naturalnie, jakby kij od szczotki wyssali z mlekiem matki.
Zapamiętaj jedno, młody: gdyby magia rzeczywiście była potęgą, te wszystkie fiuty ze szkół rządziłyby światem, zamiast uczyć kolejne pokolenia idiotów.
Skinąłem głową. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale zgadywałem, że w rozmowie o pracę nie wypada zaprzeczać. Zresztą, z zasady nie sprzeczałem się z facetami trzy razy większymi ode mnie.
Ja zaś dopiero wyrastałem z tego wieku, gdy o kobietach się najchętniej śni, bo wtedy nie trzeba z nimi rozmawiać
Powoli obrócił się wokół własnej osi, badając każdy zakamarek karczmy, aż w końcu jego rozgorączkowane spojrzenie natrafiło znowu na mnie.
- Są tu jakieś potwory? - spytał szeptem.
- Niestety, potworów w tym tygodniu nie podajemy - odparłem.
Wiem, nie powinienem drwić z klienta, ale nie mogłem się powstrzymać.
- Bawi cię to, chłopcze? - warknął. – Czy patrzyłeś kiedy bestii w oczy albo widziałeś, jak wyrywa człowiekowi trzewia?
– Mówi pan o kobietach? – spytałem z uśmiechem. Tak, zdecydowanie za dużo czasu spędzałem z trollem.
Edevaldis usiadł na jednym z foteli i wskazał mi miejsce przed sobą. Lepsze to niż razem na kanapie. Nie bałem się go, tylko czułem się nieswojo w obecności kogoś znacznie starszego, mądrzejszego i bogatszego niż ja. Zwłaszcza gdy osoba ta przyjmowała mnie w swoim domu, a ja pamiętałem plotki, głoszące, że nie upiera się wyłącznie przy relacjach z płcią piękną.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl