Śpiewaczka

Bardzo dobry debiut. Aż nie do uwierzenia, że to debiut. W pełni zasłużona nominacja na Książkę Roku 2021 na portalu Lubimy Czytać. Autor stworzył niebywale wiarygodny klimat. Czytając książkę miałam wrażenie jakbym sama we wszystkim uczestniczyła. Oprócz zadania rozwikłania motywów Elizy Kanteckiej miałam przyjemność idealnego zagłębienia się w ludzki umysł. W tej powieści wszystko mi się podobało. Mega dobra książka. Polecam wszystkim.

„Śpiewaczka” to debiut autora i w życiu bym nie powiedziała, że tak jest. Świetnie napisany thriller psychologiczny i to do takiego stopnia, że nie raz miałam ochotę rzucić nią w ścianę, ale to, dlatego ponieważ akcja była czasami tak napięta, że nie wiedziałam, co zrobić. Oczywiście to są dobre pozytywne nerwy, ponieważ wtedy wiem, że całą sobą weszłam w książkę. Jedna z tych gdzie rezultat zobaczysz na samym, samiusieńkim końcu i to jest mega pozytyw.

Nie wiem czy znacie może zbrodnie, która była tak idealna, że do dnia dzisiejszego nie znaleziono sprawców zbrodni? Jeżeli tak podzielcie się w komentarzu z miłą chęcią przeczytam. Tutaj chciałabym napisać czy udało się czy nie, ale wtedy zepsuje smak odkrywania zagadki, więc powstrzymam się.

Eliza Kantecka główna bohaterka, primadonna opery bydgoskiej postanowiła zabić właściciela antykwariatu, którego odwiedzała, dlaczego? Co miała za motyw? Sami dowiadując się będziecie w szoku.

Pamiętam uczono mnie, że lepiej powiedzieć najgorsza prawdę niż kłamać, bo kłamstwo zawsze wyjdzie na jaw, a wtedy nie ma zmiłuj się. Wyżej zadałam pytanie do was czy znacie morderstwa, które nie znalazły sprawcy? Tutaj do ostatniej kartki miałam jedną teorię, ale legła w gruzach i obeszłam się smakiem, ale to pozytywny rezultat, bo jednak nie przewidziałam zakończenia.

Książka w jakimś stopniu na czasie i tu mam na myśli przeszłość, która nie zapomina i która domag...

Nieczęsto zdarza mi się sięgać po debiuty, a tym bardziej debiuty polskich autorów. Jednak jeśli każdy będzie tak dobry jak ten, to chętnie to zmienię.

Bardzo lubię takie historie. Kiedy od początku na talerzu dostajemy coś co powinno być zakończeniem. Wydaje się, że rozwiązanie wtedy też czeka tuż za rogiem - jednak jest zupełnie inaczej. Ta historia pochłonęła mnie od pierwszej strony. Z zaciekawieniem śledziłam losy głównej bohaterki. Wraz z Elizą przechodzimy przez etap zbrodni, więzienia oraz oddział psychiatrii. I na tym zamyka się pierwsza część książki, w której to poznajemy Elizę. Chociaż pytań pozostaje tak wiele, a jedno z nich to: dlaczego Eliza zabiła Witolda? - historia toczy się dalej.
W drugiej części poznajemy przeszłość Witolda. Podczas jego wyjazdu do Włoch dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy z jego życia. Chociaż mimo wszystko, to ta część nie przypadła mi do gustu. Może to przez to, że znalazły się tu włoskie słowa, które jak zawsze pozostały nieprzetłumaczone. Jednak ukazuje ona nam naprawdę dużo i dzięki niej czytelnik zaczyna rozumieć wiele.
Historia w książce jest naprawdę świetnie wykreowana, bohaterowie bardzo charakterystyczni. Tempo fabuły jest naprawdę dobre, nie ma zbędnego grzebania w losach innych bohaterów, wszyscy są ze sobą w pewien sposób połączeni. Rozwiązanie jednej sprawy pozwala nam rozwiązać kolejną, aż w końcu wszystkie puzzle układanki stworzą całość.

Po lekturze tej debiutanckiej powieści, aż chciałoby się zakrzyknąć - Bis! Bis! Dlaczego? Bowiem autor zaserwował nam tutaj kryminalno-psychologiczną ucztę z wysokiego C.

Niczym doświadczona primadonna budował napięcie, aby wraz z wielkim finałem uciąć spektakl, pozostawiając czytelnika z intrygującym niedopowiedzeniem.

Ten nietuzinkowy kryminał/thriller posiada niemalże wszelkie, niezbędne cechy gatunku. Mamy zbrodnię, sprawcę, śledczych. Brakuje tylko motywu, który umożliwiałby wymierzenie kary. Eliza Kantecka bowiem zagrała tutaj śpiewająco. Śpiewaczka poprowadziła swoją arię w sposób niemalże perfekcyjny, odgrywając rolę swojego życia, poświęcając więcej niż zakładała na samym początku.

Świetnie poprowadzony wątek psychologiczny. Intrygujące wątki poboczne. A dodatkowo jeszcze umiejętnie wplecione retrospekcje wyjaśniające powód morderstwa. To wszystko znajdziecie w tej powieści. Nie brak tu też bolesnych, trudnych tematów, które stanowią wisienkę na torcie.

"Śpiewaczka" z całą pewnością zasługuje na Waszą uwagę. Dajcie się porwać tej operowej historii, gwarantującej duże emocje.

Sięgając po tą książkę nie spodziewałam się, że tak bardzo mną zawładnie. Początkowo nie byłam pewna, czy ta zbrodnia została ukazana jako spektakl, czy zdarzyła się naprawdę. Później się wszystko wyjaśniło. Długo zastanawiałam się, dlaczego ona go zabiła? Jaki miała w tym motyw, bo w końcu wszystko zaplanowała. Nawet pobyt w więzieniu, rozmowę z psychologami, ale w ogóle nie widziałam w tym sensu. Śpiewaczka bardzo długo nie zdradza się ze swoimi zamiarami, a ja coraz bardziej ich nie rozumiałam. Nawet sama zaczęłam uważać ją za obłąkaną, bo to, co wyprawiała było kłamstwem w kłamstwie. Nie jestem pewna, czy cokolwiek co się z nią działo było prawdziwe. Wspomnienia, które nam ukazywała wskazywały na to, że nie miała łatwego dzieciństwa. Odrzucona przez najbliższych chwilami sama nie rozumiała co się z nią działo. Próbowała kochać, ale coś jej nie wychodziło. Gdzieś tkwił problem, ale ciężko było go dostrzec. I to właśnie ta niewiadoma tak bardzo mnie nurtowała. Im dalej, tym jest dziwniej i bardziej emocjonująco. Wiele znaków zapytania i odpowiedzi, których długo nie poznamy.

Bardzo spodobali mi się bohaterowie. Zwłaszcza jedna więźniarka, która niby była twarda, ale w pewien sposób podziwiała naszą śpiewaczkę. Traktowałam ją jako matkę, która gotowa była pomagać w zamian za szacunek, jakiego wymagała. Każda z postaci była inna. Nasza śpiewaczka kipiała dumą i obłąkanym intelektem. Uważała się za mądrzejszą od innych i nikomu nie pozwalała się z sobą spoufalać....

"Śpiewaczka" to debiutancki thriller psychologiczny dr n.med. Macieja Klimarczyka.

Eliza Kantecka jest śpiewaczką w Operze Nova w Bydgoszczy, gdzie od lat uchodzi tam za prawdziwą gwiazdę, która ma zadatki na światową karierę. Kobieta przygotowuje się właśnie do roli życia, o której zresztą marzyła od dawna, czyli "Tosca" Giacoma Pucciniego. Jednak zdarza się coś, co zmienia bieg wydarzeń i czego nikt się nie spodziewał. Eliza zostaje oskarżona o zamordowanie znajomego. Jaka rzeczywiście jest prawda i co wydarzyło się felernego wieczoru? Odpowiedź na to pytanie zna tylko kobieta...

"Śpiewaczka" to znakomicie skonstruowany thriller psychologiczny, który kolejny raz utwierdza nas w przekonaniu, że przed przeszłością nie da się uciec, gdyż ona zawsze nas odnajdzie. W tej historii nic nie dzieje się bez powodu, ale oczywiście dowiemy się o tym na samym końcu, kiedy wszystkie karty zostaną odkryte. Autor trzyma nas w niepewności, więc czytelnik przez długi czas błądzi po omacku, próbując sam na własną rękę odgadnąć postawę bohaterki. Kim tak naprawdę jest? Jakimi pobudkami się kieruje? Fabuła wielowątkowa mrożąca krew żyłach, a chwilami szokująca, w której znajdziemy kilka zwrotów akcji i wiele mrocznych tajemnic do odkrycia. Porusza kontrowersyjny temat jakim jest pedofilia, a na dodatek kolejny raz potwierdza się fakt, że ten kto ma władze może wszystko i może czuć się bezkarnie. Miłym akcentem jest ukazanie pracy prokuratora i biegłych. Poznajemy kilka ci...

Eliza Kantecka jest znaną śpiewaczką operową. Przygotowuje się do najważniejszej, wymarzonej roli w swoim życiu. Ma odegrać tytułową rolę w operze Pucciniego - Toskę. Nieoczekiwanie morduje swojego znajomego, który jest zwykłym bydgoskim antykwariuszem w podeszłym wieku. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sama dzwoni po policję i czeka na służby na miejscu zdarzenia, cała we krwi. Oddaje się w ręce policji i psychologów, którzy chcą rozwikłać tę zagadkę i dowiedzieć się, dlaczego znana śpiewaczka popełniła morderstwo i co nią kierowało.

Maciej Klimarczyk stworzył powieść w trzech aktach. W pierwszym z nich poznajemy losy Elizy, w drugim zaś zgłębiamy przeszłość zamordowanego antykwariusza. Trzeci jest zwieńczeniem całej historii. Ta książka posiada jedną główną bohaterkę, jednak warto zauważyć, że nie tylko ona w tej historii jest ważna. Na uwagę zasługuje również psychiatra Drecki i jego historia, nad którą autor również się pochylił.

“Śpiewaczka” to dłubanie w ludzkiej psychice. To odniesienie do przeszłości, która determinuje teraźniejszość i przyszłość każdego z nas. Ta powieść to nie tylko rewelacyjnie uknuta zbrodnia i doskonale poprowadzone przedstawienie. Nie, tu jest coś więcej. Chęć rozliczenia się z przeszłością, wymazania jej, tak by nie przeszkadzała w normalnym życiu. Ta chęć bywa silniejsza, niż cała reszta, nie pokona jej nawet wizja dostatniej przyszłości i światowej sławy. Powieść pokazuje również inne brudy, brudy ...

Genialna śpiewaczka operowa Eliza Kantecka przygotowuje się do najważniejszej roli w swoim życiu. A właściwie do dwóch, bo jedną rolę ma odegrać na scenie, a drugą w życiu. Czy uda jej się oszukać system sprawiedliwości i zagrać również przed stróżami prawa i lekarzami?

Wciągnęłam się od pierwszej strony. O matulu, jakie to było ciekawe! Długo, bardzo długo kompletnie nie wiedziałam o co chodzi i jak wszystkie wątki się ze sobą połączą. Za to należą się brawa dla autora.

Niecodzienny pomysł na fabułę sprawił, że powiało świeżością na polskiej scenie kryminalnej. Takie książki chcę czytać. Chcę przewracać strony jak szalona, chcę czuć spięte mięśnie, chcę zarywać nocki. Klimarczyk mi to dostarczył i to w najlepszej możliwej formie. Nie dość, że zadbał o główny wątek, to jeszcze fantastycznie połączył to z problemami współczesnego świata. Ugryzł jeden temat, który w książkach jest od jakiegoś czasu na topie, a którego ja mam po korek, jednak tutaj - i tu znów kłaniam się nisko - podejście do sprawy spodobało mi się bardzo. To po prostu było coś innego niż zwykle.

Autor powieść napisał z rozmachem. Wątków jest sporo, są dwie linie czasowe i to wszystko na koniec zgrabnie łączy się całość. Kopara mi opadła, kiedy zobaczyłam, że to debiut. Brawo! Niecierpliwie czekam na kolejne tytuły, a Wam polecam łapać za „Śpiewaczkę” i zarezerwować sobie długi wieczór na czytanie.

Czy zdarzyło wam się przeczytać debiut, którego odbiór zrobił na was przeogromne wrażenie?
Śpiewaczka autorstwa Macieja Klimarczyka jest takim debiutem. To książka warta uwagi, ma w sobie wszystko to czego oczekuję od dobrego thrillera psychologicznego. Ciekawa konstrukcja, zagadka trudna do rozwiązania, żywi bohaterowie, realne tło społeczne, zwyczajne życie zwyczajnych ludzi a do tego napięcie, które nie schodzi z czytelnika, aż do ostatniej strony.
Eliza, tytułowa śpiewaczka, z zimną krwią realizuje swój plan. Morduje właściciela antykwariatu a następnie oddaje się w ręce sprawiedliwości. Co jest przyczyną takiego kroku i do czego zmierza główna bohaterka? O tym można się dowiedzieć czytając książkę "Śpiewaczka"😊historię, nad którą warto się pochylić.
Autor stworzył niebanalną powieść, świetnie ubrał swoich bohaterów w cechy, które przyciągają i wywołują emocje. Ta książka to nie tylko morderstwo, to także problem skrywanych tajemnic, braku rozmowy, wykorzystywania słabości drugiego człowieka. Została ona podzielona na dwie części. Teraźniejszość i przyszłość. W pewnym momencie czytelnik zastanawia się co je łączy ze sobą i gdy już poznaje odpowiedź to nie może wyjść z podziwu.
Śpiewaczka to utwór realny i nie pozbawiony złudzeń. Nie ma tu naciągania sztucznymi efektami, tu mamy kryminał, thriller, którego mocą napędową jest jego konstrukcja oraz dobrze wykorzystana rzeczywistość.

Polecam. Dobrze wykorzystany czas.
Za egzemplarz dziękuję W...

Śpiewaczka to doskonała opera na trzy akty. Już w pierwszej scenie autor serwuje nam zakończenie przedstawienia. Tym sposobem wiemy kto i kogo zabił, ale nie wiemy dlaczego. Nie spotkałam jeszcze książki, która zaczynała by się morderstwem w pierwszym zdaniu.
Naszą bohaterką jest śpiewaczka Eliza Kantecka - największa gwiazda Opery Nova w Bydgoszczy. Jej ofiarą jest z kolei właściciel antykwariatu Witold Kruger. Nasza śpiewaczka morduje Krugera, a następnie sama po kilku godzinach dzwoni na policję i oddaje się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Czy można zaplanować zbrodnię doskonałą? Nasza bohaterka była święcie przekonana, że jej się to udało, tylko co było powodem takiej wyrafinowanej zbrodni? Czy Eliza w ten sposób zagrała swoją rolę życia? Czy wymiarowi sprawiedliwości uda się udowodnić winę Kanteckiej? Na wszystkie te pytanie znajdziecie odpowiedzi po lekturze książki.
To było naprawdę dobre przedstawienie. Więcej takich debiutów.