Sara nie miała szczęścia do mężczyzn, toteż gdy Stuart Delaney się jej oświadczył, była równie zdumiona, co podejrzliwa. Stuart wiedział, że Sara go nie kocha, wyjaśnił jej jednak, że wcale tego nie oczekuje. Jego zdaniem podstawę udanego małżeństwa stanowi wzajemny szacunek, a miłość... [Harlequin, 2005]