W korzeniach wierzb

Zapraszam Was dziś do pewnej nadbużańskiej wsi - do świata, którego już nie ma, którego nie ogranicza ludzka wyobraźnia, pełnego słowiańskich wierzeń, ludowości i magii.
Wierzbowe korzenie skrywają niewypowiedziane historie drzemiące głęboko w tej dziwnej ziemi. Nie każdemu będzie dane je poznać.

W poszyciach Bukowego lasu zagościło zło i nie daje ono spokoju mieszkańcom wioski, co rusz odkrywane są martwe ciała młodych dziewcząt, a morderca wciąż pozostaje nieuchwytny.
Niby to wieś spokojna i wesoła, ale wciąż pobrzmiewają w niej echa wojny, a tuż za rogiem czai się złe. Niewielu znajdzie odwagę by wybrać się do kryjących mroczną tajemnicę wykrotów, a i na bagnach trzeba uważać, by nie ujrzeć ogni przeklętych.

Przedziwny to świat kryjący plejadę niezwykłych bohaterów. Odnajdziemy tu niemego Januszka chowającego się w próchniejących pniach drzew, lisiego chłopca, który pojawił się wraz z jesienną mgłą, czy Szejmę dzielącą dziuplę z rodziną wiewiórek.

Wspaniała to była opowieść, przepadłam w niej na dobre, uraczyłam się wspaniałymi opisami i realizmem magicznym.
A nazwisko autorki stawiam obok ulubionych twórców w jednym rzędzie z Prawiekiem Olgi Tokarczuk i powieściami Jakuba Małeckiego.
Pozostaje znów czekać na kolejną książkę.