A ja żem jej powiedziała... recenzja

Książka Katarzyny Nosowskiej "A ja żem jej powiedziała..." składa się z krótkich felietoników. Lektura mówi chyba na każdy temat, o wszystkim. O sytuacjach obejmujące obszar celebrytów, o miłości, o jedzeniu i odchudzaniu, o teraźniejszych wartościach. Jest oparta na doświadczeniach autorki.
Miałam dość mocno wygórowane oczekiwania do tej pozycji. Spodziewałam się dawki motywacji, dużego humoru. Niestety nie dostałam nic z tego co chciałam.
Znajdzie się kilkanaście fragmentów gdzie można się pośmiać, zastanowić i przemyśleć pewne rzeczy. Na koniec każdego felietoniku znajdziemy akapit bądź zdanie które zawiera jakiś morał. Co jest bardzo fajne.
Tak jak napisałam wyżej, nie dostałam nic "wow". Nie było nic nieoczekiwanego i żadnego zaskoku. Wszystko co jest w tej książce jest dość oczywiste dla każdego z nas (albo i nie, może się mylę). Wydaje mi się, że to jest dobrze wypromowany produkt w dobrej chwili. Jakość dla mnie nie nie równa się temu jak bardzo została wypromowana ta książka.