Bliźnięta z lodu recenzja

"Bliźnięta z lodu"- S.K.Tremayne

Autor: @Wiejska_biblioteczka ·3 minuty
2020-08-17
Skomentuj
5 Polubień

Powieści S.K.Tremayne'a
, jakie dotąd przeczytałam, przesycone są tajemniczością i mrokiem, jakby opowiadały o innej rzeczywistości. Nie wiadomo co jest prawdą, a co złudzeniem. Im dalej brniesz, tym coraz mocniej pochłania Cię ten dziwny i niezrozumiały świat. Świat pełen nadprzyrodzonych zjawisk, strachu i ekscytacji. Jak to będzie z "Bliźniętami z lodu"? Przeczytajcie i oceńcie.








Sarah i Angus Moorcrof są małżeństwem, które dotknęła ogromna strata. Rok temu byli jeszcze jedną ze szczęśliwych rodzin. Mieli dwie śliczne córeczki- Lydię oraz Kristie. Obie były bliźniaczkami jednojajowymi- identycznymi. Niestety wystarczyła chwila nieuwagi i doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła Lydia. Choć mijają miesiące, bardzo trudno jest się pogodzić z tą stratą. Jedynym rozwiązaniem jest całkowita zmiana otoczenia. Z dala od wspomnień, łez i cierpienia. Idealnym rozwiązaniem wydaje się być odziedziczona przez Angusa mała prywatna wysepka. Jednak to oddalone od reszty miejsce, otoczone wodą i zdane na jej łaskę, pomimo swojego uroku, wydobywa coraz mroczniejsze cechy z naszych bohaterów. Dochodzi do dziwnych zdarzeń, które nie łatwo wytłumaczyć, a zarówno Sarah jak i Kristie coraz bardziej oddalają się od siebie, popadając niemalże w obłęd. Problem nasila się, gdy Kristie oznajmia, że jest Lydią, a to oznacza, że rodzice się wcześniej pomylili. Szok, niedowierzanie, a do tego zbliżający się sztorm, z taką rzeczywistością muszą zmierzyć się mieszkańcy domu. Rzeczywistością, w której odkryją trudne i raniące wspomnienia z przeszłości. Od tej pory już nic nie będzie takie same.




Moje pierwsze wrażenia tuż po lekturze- ta powieść wydawała mi się tak surrealistyczna, że aż przerażająca. Pomijając kilka słabszych momentów, przy których trochę się nudziłam, w sporym stopniu odczuwałam dreszcze podekscytowania i spory niepokój o to, co będzie dalej. Trudno było odróżnić gdzie kończy się prawda, a zaczyna fikcja. Zaś samo zakończenie wprawiło mnie w niezłe osłupienie.


Fabuła- nieprzewidywalna, mroczna i śmiertelnie niebezpieczna. Pełna tajemnic, intryg i wzajemnych manipulacji. Niejednokrotnie wywoływała u mnie niedowierzanie i zachwyt jednocześnie. A fakt, że cała fabuła umiejscowiona została na niemalże bezludnej wyspie, dodawała tej historii budzący grozę charakter. Niech nie zwiodą Was piękne opisy okolic tak, jak naszych bohaterów.


Akcja przez większość czasu była dynamiczna i nieukierunkowana. Często miałam wrażenie, że znam już całą prawdę o naszej rodzinie i tym, co rzeczywiście wydarzyło się tamtego felernego dnia. I jak się okazuje, każdy kolejny rozdział uświadamiał mnie, że bardzo się myliłam. Niestety, były również momenty, gdzie tempo prawie całkowicie ustawało. Działo się tak za każdym razem, gdy wcześniejsze wydarzenia były pełne emocji i dynamiki, a po nich nasi bohaterowie jakby odpoczywali. Początkowo mi to aż tak nie przeszkadzało, lecz potem stało się to męczące i denerwujące.


Bohaterowie- no cóż, nie potrafię ich jednoznacznie scharakteryzować. Dlaczego? Z jednej strony są to osoby, które dotknęła prawdziwa tragedia, więc wszelkie współczucie, zrozumienie, empatia są jak na miejscu. Ale im bliżej się im przyglądałam, to miałam wrażenie, że mają oni jakby dwie zupełnie odrębne twarze. Manipulacje, kłamstwa i intrygi- to tym karmili siebie nawzajem. Niemalże dzień w dzień. Po głowie chodzi mi również nikła świadomość, że jeszcze nie wszystko nam pokazali. Ich skomplikowane i przebiegłe charaktery sprawiały, że byli oni niebezpieczni i nieobliczalni. Jednakże nie przeszkadzało mi to, by wraz z nimi wspólnie przezywać ich wzloty i upadki, by płakać, gdy oni płaczą i wątpić, gdy oni wątpią.




Podsumowując, "Bliźnięta z lodu" S.K.Tremayne to kolejny zagadkowy i mroczny thriller psychologiczny, od którego nie da się oderwać. On wciąga w swój przerażający i pełen żalu świat, gdzie czeka nas smutek, niedowierzanie, ale i iskierka nadziei. To historia, która gwarantuje silne wrażenia i być może nawet nieprzespane noce. Polecam!



Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-03
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bliźnięta z lodu
2 wydania
Bliźnięta z lodu
S.K. Tremayne
7.5/10
Seria: Thriller psychologiczny

Rok po tym, jak w wypadku ginie jedna z bliźniaczek jednojajowych, Lydia, Angus i Sarah Moorcroft przeprowadzają się na maleńką szkocką wysepkę, którą Angus odziedziczył po babci. Liczą na to, że będą...

Komentarze
Bliźnięta z lodu
2 wydania
Bliźnięta z lodu
S.K. Tremayne
7.5/10
Seria: Thriller psychologiczny
Rok po tym, jak w wypadku ginie jedna z bliźniaczek jednojajowych, Lydia, Angus i Sarah Moorcroft przeprowadzają się na maleńką szkocką wysepkę, którą Angus odziedziczył po babci. Liczą na to, że będą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

,, A teraz całuję swoją żyjącą córkę, jakby to było jakieś żarliwe, zabobonne zaklęcie: sposób na odwrócenie przyszłych nieszczęść'' Autor S.K.Tremayne pochodzi z Wielkiej Brytanii, studiował filozof...

@MoniqMoniq @MoniqMoniq

Thrillery, a już w szczególności te psychologiczne to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. W związku z tym, że ostatnio miałam ochotę na coś właśnie w tym gatunku, mój wybór padł na Bliźnię...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Niezdobyta. Tom 1 i 2
"NIezdobyta. Tom 1 i 2" Melissa Darwood- z miłości do gór.

Po jakże udanej serii z "Mój szef AS", postanowiłam ponownie zawitać u Melissy Darwood i Jej twórczości. Wybrałam coś polecanego, co od dłuższego czasu za mną chodziło- ...

Recenzja książki Niezdobyta. Tom 1 i 2
Wody czerwone
"Wody czerwone" Agata Kunderman

Żyjemy w czasach, gdzie proceder nielegalnego usuwania śmieci, jest nadal wszechobecny. Walka z nim jest niezwykle trudna i czasochłonna, a mafia śmieciowa sięga naprawd...

Recenzja książki Wody czerwone

Nowe recenzje

Czas ucieczki
Historię piszą zwycięzcy
@meryluczyte...:

Po przeczytaniu "Czasu ucieczki" - drugiej części cyklu "Matki Rzeszy" - trudno mi jednoznacznie ocenić tę powieść. Dłu...

Recenzja książki Czas ucieczki
Wszyscy jesteśmy mordercami
Wszyscy jesteśmy mordercami
@Logana:

"Cza­sem wy­god­niej jest my­śleć o sobie tak, jak byśmy chcie­li, a nie tak, jak po­win­ni­śmy. Nie je­ste­śmy szcze­r...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy mordercami
Zadyma w dzikim sadzie
Wszystkiemu winne pijane małpy.
@jatymyoni:

Pomimo że książka została napisana w latach siedemdziesiątych, jest zaliczana przez hindusów i nie tylko do klasyki pow...

Recenzja książki Zadyma w dzikim sadzie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl