Portret ze słów recenzja

Dyktator i sępy

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Betsy59 ·1 minuta
2020-11-25
Skomentuj
27 Polubień
Oto wszechwładny starzec. Szef ogromnej korporacji. Rządzi całym krajem. Mianuje prezydenta, premiera, posiada własne linie lotnicze, niezliczone fabryki i zakłady przemysłowe, ma własną telewizję, prasę i radio. Przejął wszystkie banki. Jedynego właściciela banku, który mu się sprzeciwiał, doprowadził do bankructwa. Zbudował w stolicy dwie wieże, wysokościowce, w których mieszczą się biura jego korporacji. Mieszka samotnie w starym, odrapanym domu, ma tylko dwa kilkudziesięcioletnie garnitury, rzadko wychodzi z domu. Nie lata samolotem, nigdy nie był za granicą. Do zarządzanie imperium ma ludzi, którzy wykonują wszystkie jego rozkazy. Rządzi za pomocą korupcji, znajomości, metodą kija i marchewki. Demonstracje niezadowolonych studentów i robotników tłumi siłą. Podlega mu przecież również policja i wojsko.

Wydaje się wam znajomy? To Eugenio Olid, bohater powieści mało znanego u nas meksykańskiego pisarza, napisanej w latach 60- tych XX wieku. Rzecz dzieje się w fikcyjnym kraju w Ameryce Łacińskiej i jest satyrą na mechanizmy władzy i korupcji tam panujące. Czy aby na pewno tylko tam i tylko w ubiegłym wieku? Mechanizmy dyktatury od wieków nie ulegają zmianie... Znamienne, jak ta książka nadal jest aktualna.

Otóż don Eugenio pewnego dnia umiera i swoją ekscentryczną ostatnią wolą dotyczącą sposobu pochówku wprowadza ogromne zamieszanie wśród najbliższych pracowników i przyjaciół. Poznajemy historię Olida, sposoby w jakich dorobił się majątku, a także historie grupy najbliższych mu współpracowników. Don Eugenio był łotrem, ale czy jego „przyjaciele” byli lepsi? Dlaczego tyle lat wypełniali bez szemrania jego rozkazy, godzili się na upokorzenia? Książka jest świetnie napisana, miejscami czyta się ją jak powieść przygodową, akcja jest wartka, styl autora obrazowy, potoczysty i pełen złośliwego humoru.

Ostrzegam jednak: pierwsze zdanie zajmuje całą stronę drobnym drukiem i zaczynając czytać byłam przerażona, że nigdy się nie skończy. Całe szczęście pojawia się kropka i później autor rzadko stosuje taki zabieg. Jeżeli już, to zawsze w sposób uzasadniony i dla wciągniętego w akcję czytelnika niezauważalny. Perełka!









Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-25
× 27 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Portret ze słów
Portret ze słów
Luis Spota
8/10
Seria: Współczesna Proza Światowa

Pełna demaskatorskiej pasji opowieść osnuta wokół postaci "rekina przemysłowego" w fikcyjnym państwie Ameryki Łacińskiej. Śmierć multimilionera wydobywa na jaw całą sieć ukrytych powiązań, jak i rewe...

Komentarze
Portret ze słów
Portret ze słów
Luis Spota
8/10
Seria: Współczesna Proza Światowa
Pełna demaskatorskiej pasji opowieść osnuta wokół postaci "rekina przemysłowego" w fikcyjnym państwie Ameryki Łacińskiej. Śmierć multimilionera wydobywa na jaw całą sieć ukrytych powiązań, jak i rewe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Betsy59

Przepowiem ci przyszłość
Po co komu dar jasnowidzenia?

Romans historyczny z wątkiem paranormalnym. Rzadko czytam tego typu literaturę, więc nie jestem jej znawczynią. Myślę jednak, że jest to rzecz wyróżniająca się w swoim r...

Recenzja książki Przepowiem ci przyszłość
Polki na Montparnassie
Pionierki kobiecego malarstwa

Czy słyszeliście o polskich artystkach z Ecole de Paris żyjących w Paryżu pod koniec XIX i w pierwszej połowie XX wieku? Ja znałam tylko nazwisko i twórczość Olgi Boznań...

Recenzja książki Polki na Montparnassie

Nowe recenzje

Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Kim jest bieszczadzki zakapior?
@anna117:

Andrzej Potocki w swojej książce, która była wielokrotnie wydawana i uzupełniana, mówi, że na miano bieszczadzkiego zak...

Recenzja książki Majster bieda czyli zakapiorskie Bieszczady
Zapach pustyni
Recenzja
@bookiecikowa:

Chcę zacząć od tego, że rozdziały są bardzo krótkie, ale równie ciekawe. Nie czułam się, jakbym czytała wypełniacze tek...

Recenzja książki Zapach pustyni
Sekrety domu. Bille. Tom 1
Sekrety domu Bille Tom 1
@lubie.to.cz...:

Mówi się, że z rodziną najlepiej wychodzi się tylko na zdjęciach. Patrząc na rodzinę Bille, chyba coś w tym jest. Doros...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 1
© 2007 - 2024 nakanapie.pl