Solaris recenzja

Nie chcemy zdobywać kosmosu

Autor: @Zaneta ·2 minuty
2019-11-05
Skomentuj
2 Polubienia
Nie pamiętam, ile razy czytałam „Solaris”, ale co najmniej kilka. Zawsze z przyjemnością wracam do tej książki.

Chociaż minęło sporo lat od pierwszego wydania, poruszane problemy nadal są aktualne. Jest w tej wizji dużo niepokoju, nieznanego, ale jakże pociągającego.

Wypatruj znaków

„Solaris” to powieść science-fiction, której akcja zaczyna się w momencie, gdy Kelvin przybywa na stację badawczą. Od początku dzieje się tutaj coś dziwnego.

„Normalnie, kto żyw biegnie na lotnisko, kiedy przybywa ktoś nowy, i do tego jeszcze prosto z Ziemi. Nie mogłem się jednak dłużej nad tym zastanawiać, bo ogromny krąg, jaki zataczało wokół mnie słońce, stanął dęba wraz z równiną, ku której leciałem”.

Pierwszą osobą, którą bohater spotyka na stacji jest Snaut – członek załogi, naukowiec. Ten dziwnie się zachowuje, powtarza: nie znam cię, nie znam cię. Wkrótce okazuje się, że inny badacz – Gibarian zginął w tajemniczych okolicznościach. Na stacji znajduje się jeszcze jeden pasażer – Sartorius, który zamknięty w swoim pomieszczeniu, unika jakiegokolwiek kontaktu.

Snaut nic nie wyjaśnia Kelvinowi. Gdy ten wreszcie sam widzi i doświadcza zaskakujących sytuacji i spotkań, zdaje sobie sprawę, że nie uwierzyłby w jego słowa.

Jak trudno nam się rozstać?

Kelvina odwiedza była ukochana. Nie postarzała się, ani o godzinę. Mówi, wygląda i zachowuje się zupełnie jak ona. Okazuje się, że każdy z członków załogi przeżył i przeżywa nieustannie takie same wizyty. Trudno uwierzyć, że to nie ona. Na początku Kelvin stara się pozbyć przybysza, ale okazuje się, że nie jest to możliwe. Prawdopodobnie te tajemnicze sytuacje to wpływ oceanu znajdującego się na powierzchni planety, który wydaje się „żywy”.

„Przez pewien czas popularny był (rozpowszechniany gorliwie przez prasę codzienną) pogląd, że myślący ocean, który opływa całą Solaris, jest gigantycznym mózgiem, przewyższającym naszą cywilizację o miliony lat rozwoju, że to jakiś kosmiczny yoga”, mędrzec, upostaciowana wszechwiedza, która dawno już pojęła płonność wszelkiego działania i dlatego zachowuje wobec nas kategoryczne milczenie”.

Nieznane budzi strach

„Solaris” to wiele ciekawych refleksji, rozmyślania na temat kosmicznych podróży i zdobywania wszechświata, naszych motywacji i lęku przed tym, co nieznane.

„Wyruszamy w kosmos, przygotowani na wszystko, to znaczy, na samotność, na walkę, męczeństwo i śmierć. Ze skromności nie wypowiadamy tego głośno, ale myślimy sobie czasem, że jesteśmy wspaniali. Tymczasem, tymczasem to nie chcemy zdobywać kosmosu, chcemy tylko rozszerzyć Ziemie do jego granic”.

Każda z pojawiających się postaci – gości jest niczym projekcja tego, co tkwi w umysłach badaczy. Swoista forma komunikacją, jaką zdaje się podejmować myślący ocean. Czy to oznacza prawdziwy, upragniony, głęboki kontakt? Już sama struktura powieści pokazuje, że takie poznanie nie jest możliwe. Wszystko okazuje się złudzeniem, bohater nie jest w stanie uwolnić się od ludzkiej perspektywy.

„Powtarzać istnienie ludzkie, dobrze, ale powtarzać je tak, jak pijak powtarza oklepaną melodię, wrzucając coraz nowe miedziaki w głąb grającej szafy? Ani przez chwilę nie wierzyłem, że ten płynny kolos, który wielu setkom ludzi zgotował w sobie śmierć, z którym od dziesiątków lat daremnie usiłowała nawiązać chociażby nić porozumienia cała moja rasa, że on, unoszący mnie bezwiednie jak ziarnko prochu, wzruszy się tragedią dwojga ludzi”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-11-12
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Solaris
16 wydań
Solaris
Stanisław Lem
8.1/10

Kosmonauta Kris Kelvin ląduje na stacji badawczej zawieszonej ponad powierzchnią planety Solaris, którą oblewa galaretowaty ocean. To on, ocean, jest jedyną planetarną "istotą" - na swój sposób żyjącą...

Komentarze
Solaris
16 wydań
Solaris
Stanisław Lem
8.1/10
Kosmonauta Kris Kelvin ląduje na stacji badawczej zawieszonej ponad powierzchnią planety Solaris, którą oblewa galaretowaty ocean. To on, ocean, jest jedyną planetarną "istotą" - na swój sposób żyjącą...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W ramach wyzwania czytelniczego przeczytałam książkę Stanisława Lema-Solaris. Solaris nie jest pierwszą powieścią pisarza, jednak to ona przyniosła Lemowi światowy rozgłos i sprawiła, że wpisał się n...

@Wiesia @Wiesia

Rok 2021 jest rokiem Stanisława Lema. Chcąc nie chcąc chcę go uczcić lekturą „Solaris”. Chcąc nie chcąc, bo niezbyt często czytam powieści s–f. Być może robię błąd – te, które znam, naprawdę podobały...

@adam_miks @adam_miks

Pozostałe recenzje @Zaneta

Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Miłosne przyciąganie

PRZYCIĄGANIE MIŁOŚCI Obchodź się z tym ostrożnie. Wielu z nas lubi sobie poczytać czasami horoskopy. Ja je uwielbiam. Moje życie w horoskopach często bywa znacznie b...

Recenzja książki Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Kucharka Fridy
Miłość i porażka idą w parze

MIŁOŚĆ I PORAŻKA IDĄ W PARZE Historia Fridy, ale Nayeli trochę bardziej. Sięgnęłam po tę książkę oczywiście z wielkiej miłości do Fridy. Ale bardzo szybko zaintereso...

Recenzja książki Kucharka Fridy

Nowe recenzje

Jeśli jutra nie będzie
Getto przedsionkiem obozu Zagłady
@Asamitt:

Nie znam książek Marii Paszyńskiej i gdy do wyzwania naKanapie wybrałam właśnie jedną z jej powieści dość powściągliwie...

Recenzja książki Jeśli jutra nie będzie
Cierń
Czerń
@Anna30:

Nie jestem w stanie oderwać wzroku od książki, kiedy to główni występujący bohaterowie są, tak bardzo zróżnicowani char...

Recenzja książki Cierń
Oszukana
Oszukana
@gabi_feliksik:

Jakiego określenia używacie moi drodzy na książkę, która Was zachwyca? Genialna? Fenomenalna? Porywająca? Właśnie rozwa...

Recenzja książki Oszukana
© 2007 - 2024 nakanapie.pl