Nigdy nie zapomni dnia, kiedy pierwszy raz go zobaczyła. Arslan był wcieleniem perfekcji, a jego ruchy podczas tańca były równocześnie uwodzicielskie i delikatne. Rosyjski baletmistrz szybko zyskał olbrzymią sławę, ale ona widziała w nim wciąż tego samego zagubionego i dumnego mężczyznę, który podbił jej serce. Ich relacja była płomieniem, który gorzał jasnym, mocnym blaskiem. Joan nie spodziewała się, że ten kiedykolwiek się wypali…
Kilka lat później kobieta mieszka w Południowej Kalifornii wraz ze swoim mężem i nastoletnim synem. Joan nie jest już najmłodsza, ale jej dusza wciąż wyrywa się do tańca. Będąc w związku z najlepszym przyjacielem, wciąż poszukuje w życiu czegoś nowego. Kiedy więc jej syn wykazuje zdolności baletowe, Joan dąży do rozwoju jego kariery.
„Zaskocz mnie” to historia o kobiecie, która nigdy nie dotarła na szczyt, ale wciąż próbuje się na niego wspiąć. To opowieść o tańcu, który stał się jej obsesją. A przede wszystkim o poszukiwaniu spełnienia i sensu życia.
Maggie Shipstead to autorka, która potrafi oczarować czytelnika. Nieprzypadkowo została ona finalistką nagrody Bookera, a także wielu innych wyróżnień. W jej stylu bowiem czuć melancholię i eteryczność, które są trochę jak nitki pajęczyny na wietrze. Widzimy je, ale trudno ich dotknąć bez obawy, że zaraz je zniszczymy. Takie relacje buduje też pisarka między swoimi postaciami, które są pełne przemilczeń, sztucznych słów i niedopowiedzeń. Bohaterowie tej książki są egoistyczni, często toksyczni i nieidealni. To jednak nadaje im wiarygodności, sprawiając, że łatwiej jest nam uwierzyć w ich istnienie.
Ważnym elementem tej historii jest balet, który kontrastuje ze zmianami zachodzącymi na świecie. On jeden pozostaje niezmienny jak świętość i coś niezwykłego. Joan i Arslan starzeją się, podobnie jak inni, dostosowując do nowych trendów kultury czy wymagań społecznych. A tych jest trochę, bo akcja książki prowadzi nas przez trzy dziesięciolecia i opisuje przemiany, jakie nastąpiły w tym czasie. Balet mimo to nadal łączy bohaterów, urzekając swoim pięknem, a jednocześnie boleśnie przypominając o wspólnej przeszłości.
Styl pisania autorki nie jest lekki i wygodny. Podczas czytania miałam wrażenie, że coś stale mi umyka, a jednocześnie byłam pewna, że rozumiem fabułę. W tej powieści naprawdę dużo jest niedopowiedzeń, a bohaterów trudno polubić. I bardzo dobrze, bo dzięki temu musiałam bardziej analizować i odczuwałam różne emocje. Irytowała mnie Joan z tym swoim perfekcjonizmem, współczułam Chloe relacji z rodzicami, a co do Arslana… Tutaj co rozdział było inaczej. Szczerze mówiąc, nadal nie wiem, jak mam ocenić jego postępowanie. I prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiem.
„Zaskocz mnie” to książka, której nie da się obiektywnie opisać. Myślę, że w każdym czytelniku wywoła ona inne myśli i emocje, sprawiając, że trudno mu będzie ją zrecenzować. Tak przynajmniej jest w moim przypadku, gdyż mogłabym zwrócić uwagę na wiele pomniejszych wad, ale… Zwyczajnie nie chcę. Mogę Was tylko zachęcić do jej lektury, bo moim zdaniem naprawdę warto poświęcić dla niej czas. Polecam.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Znak.