Czy można wkroczyć w dorosłe życie, gdy przeszłość nieustannie nam o sobie przypomina?
Aleks po dziesięciu latach wraca do rodzinnej miejscowości, aby rozpocząć pracę w dawnym liceum. Życie w dużym mieście go rozczarowało, a powrót na stare śmieci wydaje się mężczyźnie idealnym rozwiązaniem. Problem zaczyna się w momencie, gdy okazuje się, że w szkole pracuje także dawna miłość Aleksa.
W latach młodości Leon Maciaszek wstrząsnął światem chłopaka, pomagając mu jednocześnie odkryć swoją seksualność. Dekadę później Leon ponownie staje na jego drodze, sprawiając, że stare wspomnienia wracają. Zarówno te dobre, jak i złe…
Czym był związek Leona i Aleksa? Eksperymentem, zauroczeniem? A może miłością?
„Electric Feel” to pierwszy tom serii i jednocześnie debiutancka powieść Nataniela Pawelca. Skłamałabym, gdybym napisała, że objętość tej książki mnie nie przeraziła. Ostatecznie mamy tu ponad siedemset stron historii, która była dla mnie jedną, wielką niewiadomą. Bałam się wielu rzeczy związanych z nią; czy mi się spodoba, czy tematyka przypadnie mi do gustu, a może się wynudzę? Na szczęście moje obawy okazały się nieuzasadnione.
Historia związku Leona i Aleksa podbiła moje serce. Cieszyłam się, że pisarz postawił na powolny rozwój ich relacji. Dzięki temu mogłam bardziej się zżyć z postaciami, a także zaangażować w ich losy. Chłopcy stopniowo poznawali siebie i badali swoje upodobania, co dawało mi dużą przyjemność z lektury. Niektóre sceny były urocze, a inne znowu poważne. Nataniel Pawelec bardzo dobrze zrównoważył te momenty, sprawiając, że wypadły one naturalnie. Także charaktery obu bohaterów zbudowane zostały na zasadzie przeciwieństw, które jednocześnie się uzupełniały.
„Electric Feel” to jednak nie tylko romans. To także opowieść o zaburzeniach psychicznych, złym traktowaniu osób ze społeczności LGBTQ+ oraz alkoholizmie. Zauważyłam w niej wiele aspektów, o których na co dzień się nie mówi, a które są przecież obecne w wielu domach. Niejednokrotnie miałam łzy frustracji podczas lektury, a czasem wręcz czułam ból w sercu. Nataniel Pawelec oddał bardzo dobrze nie tylko ważne problemy, ale także znieczulicę społeczną. Wystarczającym przykładem jest chociażby obojętne podejście rodziców Aleksa, przez które chłopak bardziej ufa znajomym ze szkoły niż im.
Debiutancka powieść autora to historia pełna zmysłowości i erotyzmu. Z tego powodu rekomendowałabym ją osobom dorosłym, gdyż opisy praktyk seksualnych są bardzo obrazowo przedstawione. Ponadto w książce znaleźć można liczne przekleństwa. Moim zdaniem są one jednak częścią osobowości postaci i nie raziły mnie szczególnie. Mimo to zdaję sobie sprawę z tego, że innych mogą.
„Electric Feel” to książka, którą bardzo wysoko oceniam. Z pewnością wyląduje ona w gronie moich ulubieńców, a wszystko to dzięki wyżej wymienionym zaletom. Wiem, że nie każdemu się ona spodoba, chociażby ze względu na powolne tempo akcji czy charaktery bohaterów. Mimo wszystko ta powieść pozwala nie tylko się odprężyć, ale też otworzyć oczy na sprawy, które nas bezpośrednio nie dotykają. Należy jednak pamiętać, że są one obecne w społeczeństwie. Co mogę dodać? Gratuluję autorowi tak udanego debiutu i z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu @nakanapie.pl