Przepraszam, tu był trup recenzja

Sympatyczna i klimatyczna komedia kryminalna

Autor: @ksiazkirabe ·3 minuty
12 dni temu
Skomentuj
3 Polubienia
"Przepraszam, tu był trup" to opowieść o grupce ludzi, którzy są zaproszeni na otwarcie luksusowego, ekologicznego hotelu ze spa w Wiśle. Wśród nich znajdziemy: znaną tiktokerkę, producentkę kosmetyków, właściciela sieci cukierni, popularnego aktora serialowego oraz trenerkę wszystkich Polaków. Dodatkowo do hotelu przybywają osoby towarzyszące wspomnianym gościom, a wśród nich Rita Braun, młoda kobieta, która od niedawna układa sobie życie na nowo. Pobyt w hotelu i spa ma być dla wszystkich przyjemną przygodą, okazuje się jednak turnusem z piekła rodem, kiedy pojawia się trup...

Powieść tę charakteryzuje ciekawy pomysł na narrację - wszyscy ważniejsi bohaterowie poza Ritą są przedstawieni z perspektywy pierwszej osoby, to znaczy snują przed czytelnikiem monologi wewnętrzne, przetykane dialogami z innymi postaciami. Tylko historia panny (z odzysku ;)) Braun jest zaprezentowana przez narratora trzecioosobowego. Ten interesujący zabieg ma zapewne podkreślić szczególną rolę tej postaci oraz opowiedzieć o niej nieco więcej, pokazać z innej perspektywy.

Nietypowe jest też to, w jaki sposób rozwija się ta historia - najpierw pojawia się trup, a potem mamy liczne retrospekcje, relacje bohaterów, które stopniowo prowadzą do punktu kulminacyjnego, to jest do odkrycia personaliów zamordowanego i jego mordercy, ale też do powoli wyjaśniają okoliczności, w jakich doszło do zbrodni. Dodatkowo pojawia się w tej książce dość oryginalny motyw podcastu, który niespodziewanie zaczyna nagrywać Rita, a w którym to prowadzi własne śledztwo. Trochę skojarzyło mi się to z serialem "Zbrodnie po sąsiedzku", chociaż w tej książce przyjaciele głównej bohaterki są znacznie młodsi, a i okoliczności są nieco inne. Rita jest jednak, podobnie jak Mabel ze wspomnianego serialu, postacią nietuzinkową, na dodatek mimo młodego wieku mającą już trudne doświadczenia, ale też próbującą zacząć życie na nowo. Stąd może moje skojarzenie.

"Coś wisi w powietrzu. Może to tylko złudzenia wywołane tym, że wszyscy tu utknęliśmy przez te śniegi. A może rzeczywiście jest tu coś na rzeczy. Jedno jest pewne - napięta jak plandeka na żuku atmosfera."

Książka napisana jest wyjątkowo prostym, bezpretensjonalnym, wręcz potocznym językiem, przez co czyta się ją szybko, lekko i bezproblemowo. Znajdziemy w tej lekturze też oczywiście odpowiednią dawkę humoru i absurdu, a także kilka ciekawych spostrzeżeń o świecie współczesnych celebrytów i influencerów, który jest pełen hipokryzji i intryg. Podobało mi się wplecenie w opowieść zagadnień ekologicznych, konkretnie zjawiska greenwashingu, o którym wcześniej nie słyszałam. Z kolei to, że autorka wybrała na miejsce akcji górską miejscowość, a na czas akcji zimę stulecia z zamieciami śnieżnymi, powoduje, że cała historia ma taką klimatyczną otoczkę, ale też w bardzo ciekawy sposób wpływa na całą historię i bohaterów.

Pierwsze spotkanie z piórem autorki uważam za udane, choć przyznam szczerze, że nie wszystko w tej książce mi się podobało. Mam wrażenie, że chwilami cała opowieść była za bardzo rozmieniana na drobne, rozpraszana przez monologi wewnętrzne egotycznych bohaterów, a i nie wszystkie wątki zostały tu zamknięte w sposób dla mnie satysfakcjonujący. Co do drugiego zastrzeżenia, to myślę, że może w kolejnym tomie dowiem się więcej, w końcu "Przepraszam, tu był trup" to dopiero początek nowej serii "Zbrodnie na podsłuchu". Z przyjemnością więc poczytam następne książki autorki i dowiem się więcej :).

Wam też polecam tę książkę, mimo drobnych niedociągnięć jest ona bowiem lekturą przyjemną, ma w sobie humor i ciekawie poprowadzony wątek kryminalny, a także trafne spostrzeżenia o współczesnym świecie. To komedia kryminalna, powieść z nurtu cosy crime, dość specyficzna, może nie każdemu przypadnie do gustu, ale jeśli lubicie takie klimaty, to warto ją poznać bliżej ;).

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem- współpraca reklamowa, barter.
Pierwotnie pojawiła się na moim blogu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-05-06
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przepraszam, tu był trup
Przepraszam, tu był trup
Marta Matyszczak
7.4/10
Cykl: Zbrodnie na podsłuchu, tom 1

W środku zimy stulecia na otwarcie luksusowego hotelu i spa Villa La Vistule na Górze Bukowej w Wiśle zjeżdżają zaproszeni goście: popularna trenerka fitness, producentka ekokosmetyków ze zrzędliwą m...

Komentarze
Przepraszam, tu był trup
Przepraszam, tu był trup
Marta Matyszczak
7.4/10
Cykl: Zbrodnie na podsłuchu, tom 1
W środku zimy stulecia na otwarcie luksusowego hotelu i spa Villa La Vistule na Górze Bukowej w Wiśle zjeżdżają zaproszeni goście: popularna trenerka fitness, producentka ekokosmetyków ze zrzędliwą m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Marta Matyszczak w swojej najnowszej komedii kryminalnej “Przepraszam, tu był trup” zabiera nas na zimowy turnus do Wisły, gdzie luksusowy hotelu Villa La Vistule staje się miejscem nie tylko relaksu...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @ksiazkirabe

Najgłupsi przestępcy świata
O przestępcach na wesoło

Czy czytanie o przestępcach może być przyjemne? Czy może sprawiać, że czytelnik się uśmiecha, albo wręcz parska śmiechem? Tak, jeśli się sięgnie po książkę Najgłupsi prz...

Recenzja książki Najgłupsi przestępcy świata
Sprawa lorda Rosewortha
"Kto by pomyślał, że kłamstwo może doprowadzić do prawdy?"

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się rozwiązania sprawy zabójstwa tytułowego lorda Thade...

Recenzja książki Sprawa lorda Rosewortha

Nowe recenzje

Rogata dusza
Tylko dla wytrwałych
@ania_gt:

Kto lubi historię, ten wie, że wbrew obiegowej opinii średniowiecze nie było li tylko czasem wzmożonej dewocji i umartw...

Recenzja książki Rogata dusza
Zaginione miasto
Eldorado - zaginione miasto.
@Malwi:

"Zaginione miasto" Anny Klejzerowicz to książka, która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Emil Żądło, znany z poprzed...

Recenzja książki Zaginione miasto
Słona wanilia. Tom 3
SŁONA WANILIA (TOM 3)
@marcinekmirela:

RECENZJA PATRONACKA „SŁONA WANILIA” Cykl: Klub Pomocników (tom 3) Współpraca Reklamowa — AUTOR: ARTUR TOJZA WYD...

Recenzja książki Słona wanilia. Tom 3
© 2007 - 2024 nakanapie.pl