Wesele recenzja

Wesele, ach wesele! I to nie byle jakie, gdyż gośćmi są również duchy

Autor: @viki_zm ·1 minuta
2022-04-22
2 komentarze
18 Polubień
Do dramatu Wyspiańskiego podchodziłam trochę jak do kolczastego jeża. Z wielu źródeł słyszałam, że trudny w odbiorze, że nudny, że niezrozumiały... Wyższa konieczność ( można czytać jako sprawdzian z treści lektury ) sprawiła, że książkę trzeba było przeczytać, czy się tego chciało, czy nie.

Przyznam szczerze, że na początku nie wiedziałam, o co Autorowi chodzi. Mamy tytułowe wesele — wiejskie wartości, obrzędy i zwyczaje ścierają się z tymi miejskimi. I tak czytamy o tym, że ludzie mieszkający na wsi na pewno nie wiedzą nic o polityce, a plony można siać w listopadzie, gdyż nic nie stoi na przeszkodzie. Obie grupy ludzi tylko z pozoru dobrze bawią się na weselu — tak naprawdę w ogóle się nie rozumieją i nie dogadują, ale to już wiedzieliśmy, nic nowego — prawda? Dla urozmaicenia pojawiają się więc duchy — zjawy mocno symboliczne, gdyż w pewnym sensie podobne do bohaterów, z którymi rozmawiają.

Niełatwy dramat w trzech aktach musiałam przeczytać dwukrotnie, aby coś z niego wynieść. Pierwszy z nich nie był problemem — rodzaj komedii obyczajowej, w pełni realistycznej, w której poznajemy bohaterów, czytał się dobrze, ale kolejne mocno symboliczne i wizyjne nie były łatwe do zrozumienia. Liczne odwołania i symbole z jednej strony utrudniały odbiór, ale z drugiej go urozmaicały.

Bardzo ciekawą była dla mnie geneza utworu. Autor przyglądał się prawdziwemu weselu poety Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną w podkrakowskiej wsi Bronowice i na tej podstawie napisał dramat. Na pierwszych plakatach były nawet prawdziwe imiona i nazwiska, ale to nie spodobało się samym bohaterom, więc Wyspiański zmuszony był do zmiany swojej koncepcji. Nie zmienia to faktu, że z dużym prawdopodobieństwem możemy określić, kim były pierwowzory postaci, o których obecnie czytamy.

Książka to dramat, czyta się więc bardzo szybko. Długie akty podzielone na wiele scen nie nudzą, ale też do końca mnie nie porwały. Jeśli chodzi o Wyspiańskiego, zostanę chyba jednak przy obrazach, które dużo bardziej do mnie przemawiają. Mimo wszystko to klasyka, z którą zdecydowanie warto, a może nawet trzeba się zapoznać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-17
× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wesele
50 wydań
Wesele
Stanisław Wyspiański
6.4/10
Seria: Biblioteka Lektur Szkolnych

"Wesele" - Przedmiotem „Wesela” [...] jest sprawa ojczyzny. Z tej sprawy czyni Wyspiański próbę wartości. Poddaje tej próbie współczesność i tradycję, obóz rządzący, demokrację kokietującą lud i «nas...

Komentarze
@OutLet
@OutLet · około 2 lata temu
Przewiduję, że koleżanka zda maturę z polskiego na 100%. :)
× 5
@viki_zm
@viki_zm · około 2 lata temu
Obyś miała rację! Bądź dobrym prorokiem ;) Nawet nie trzeba stu, mniej też będzie okej, byle było dobrze :D
× 4
@OutLet
@OutLet · około 2 lata temu
Będzie dobrze, jestem przekonana. :)
× 2
@Possi
@Possi · około 2 lata temu
To się nazywa sumienna lektura :D. Ja przewrotnie dla wielu bardzo lubię ten dramat, ale też i inny tego autora czytać mi się zdarzyło. Wiecie, że jak mówię, że lubię Wesele i mnie się ono podoba, to ludzie zawsze patrzą na mnie tak, jakbym zgłupiała. 😂
× 3
Wesele
50 wydań
Wesele
Stanisław Wyspiański
6.4/10
Seria: Biblioteka Lektur Szkolnych
"Wesele" - Przedmiotem „Wesela” [...] jest sprawa ojczyzny. Z tej sprawy czyni Wyspiański próbę wartości. Poddaje tej próbie współczesność i tradycję, obóz rządzący, demokrację kokietującą lud i «nas...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego to ważna lektura, która obrazuje polskie społeczeństwo i nastroje narodowo-wyzwoleńcze na skraju dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Dramat pojawił się na tegorocz...

@jupi2328 @jupi2328

Pozostałe recenzje @viki_zm

Słona wanilia. Tom 2
Świat młodych ludzi, w którym nawet wanilia może być słona

"Słona wanilia" to seria, która już po pierwszym tomie wydawała mi się strzałem w dziesiątkę i lekturą idealną dla nastolatków. Kiedy więc miałam okazję przeczytać drugą...

Recenzja książki Słona wanilia. Tom 2
Dziedziczka lipowej alei
Dziedziczka, malarka, nauczycielka, siłaczka, czyli kobieta lipowej alei

RECENZJA PATRONATU MEDIALNEGO Premiera: 26.01.2024 r. Książki Pani Celiny Mioduszewskiej to powieści, które zawsze bardzo mi się podobają. Miałam okazję przeczytać ws...

Recenzja książki Dziedziczka lipowej alei

Nowe recenzje

Miłość na cztery koła
Miłość na cztery koła
@iza.81:

Książke wydajemy same - będzie można ją zakupić pisząc do nas na e-mail: [email protected] ROMANS Z DUŻĄ ...

Recenzja książki Miłość na cztery koła
Pożeracze ptaków
Co się wydarzyło w starym pałacu?
@ladymakbet33:

Rzecz się dzieje w małym, sennym miasteczku, to tu znajduje się okryty złą sławą ośrodek wychowawczy dla dziewcząt. W p...

Recenzja książki Pożeracze ptaków
Christine
Christine
@Jezynka:

Nie jestem wielką fanką motoryzacji. Samochód ma mnie zawieźć z miejsca A do miejsca B, mało palić i jak najrzadziej si...

Recenzja książki Christine
© 2007 - 2024 nakanapie.pl