Złodziej z szafotu recenzja

Złodziej z szafotu

Autor: @Kasbeel ·2 minuty
2012-04-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Londyn, rok 1817. Nieodłącznym elementem krajobrazu miasta jest mroczne więzienie i szubienica, na której przynajmniej raz w miesiącu wymierzana jest sprawiedliwość. Niestety odbywa się to w myśl przekonania, że ekstremalne i brutalne kary odstraszają przestępców. Stryczek stanowi najwyższy wymiar kary, ale w gruncie rzeczy stale trafiają tam zarówno mordercy, jak osoby, które zostały słusznie lub nie, oskarżone o drobne kradzieże. Już w pierwszym rozdziale powieści poznajemy tę bezlitosną machinę i uczestniczymy w publicznej egzekucji.

Główną postacią powieści jest kapitan Sandman, człowiek szlachetnie urodzony, który pełni rolę dobrego bohatera, a także stanowi oczywistą przeciwwagę dla bogatych zbirów, którym pomimo wysokiej pozycji społecznej, bardzo daleko do bycia dżentelmenami.
Sandman w wyniku problemów ojca utracił cały majątek, honor i narzeczoną. Jako biedak mieszka w nędznej londyńskiej karczmie. Lecz oto pojawia się okazja do zarobienia niewielkiej sumy pieniędzy: otrzymuje zadanie zbadania sprawy morderstwa pewnej szacownej damy. Winowajca już został schwytany i osądzony, oczekuje na swoją egzekucję.
Rola kapitana Sandmana jest łatwa, ma tylko porozmawiać z osadzonym, ponieważ na prośby matki chłopaka, sprawą zainteresowała się królowa i władze poczuły się zobligowane, by powołać śledczego. To niestety pusta formalność, bo nikt nie traktuje poważnie sugestii, że chłopak może być niewinny, czy że sprawę w ogóle należy dokładniej zbadać.

W wyniku wizyty w więzieniu i spotkania z oskarżonym, Sandman dostrzega nieścisłości i choć sam jeszcze wątpi w niewinność chłopaka, postanawia wyjaśnić pewne okoliczności, których wcześniej nie brano pod uwagę, a które zdają się mieć znaczenie. Jako oficer jest z resztą bardzo moralny, nie może tak po porostu zainkasować zapłaty, zapomnieć o wszystkim i pozwolić, by ktoś został powieszony ot tak. Zaczyna więc odkrywać kolejne tropy, a my wraz z nim poznajemy "szlachetne" oblicze dziewiętnastowiecznej Anglii, gdzie króluje zepsucie, zbrodnia i zupełny upadek moralności.
Społeczne problemy zostały odmalowane bardzo pieczołowicie, spotkamy zarówno bogatych dżentelmenów stojących ponad prawem, jak i zwykłych ludzi żyjących poza nawiasem, których losem nikt się nie przejmuje.

Lektura wciąga od pierwszej do ostatniej strony, jest kryminałem, ale także dobrą powieścią przygodową, w której nie zabrakło pościgów, intryg i zaskakujących zwrotów akcji. Miłośnicy powieści historycznych z pewnością będą w pełni usatysfakcjonowani. Oczywiście opisywane realia nie są wymysłem autora - Bernard Cornwell jak zawsze opiera się na wiedzy historycznej i dba o dochowanie wierności faktom. Sceny rozgrywające się w ponurym więzieniu, egzekucje, oraz aparat prawa naprawdę tak wyglądały... W 1820 roku istniało aż dwieście przestępstw, za które trafiało się w ręce kata. Prowadzeniem uczciwych śledztw zbytnio się nie przejmowano, zwłaszcza jeśli oskarżony nie był zamożny, lub nie miał wpływowych przyjaciół.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-07
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Złodziej z szafotu
Złodziej z szafotu
Bernard Cornwell
7.4/10

Książka stanowi prawdziwą ucztę dla wielbicieli kryminałów historycznych. Powieść jest osadzona w realiach Londynu 1817 roku. Od konfliktu z Napoleonem minęły dwa lata. W społeczeństwie nadal obecny ...

Komentarze
Złodziej z szafotu
Złodziej z szafotu
Bernard Cornwell
7.4/10
Książka stanowi prawdziwą ucztę dla wielbicieli kryminałów historycznych. Powieść jest osadzona w realiach Londynu 1817 roku. Od konfliktu z Napoleonem minęły dwa lata. W społeczeństwie nadal obecny ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Na czas czytania "Złodzieja z szafotu" przeniosłam się dzięki Bernardowi Cornwellowi do Anglii w początkach XIX wieku, głównie do jej stolicy. Londyn ze swym mrocznym, deszczowym klimatem w tym okres...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

Bardzo lubię powieści historyczne. Dodatkowo, gdy akcja takich książek rozgrywa się w XVIII lub XIX wieku, tym lepiej. A już w ogóle w siódmym niebie jestem, gdy jest to Anglia, Szkocja albo Francja i...

@Trinity801 @Trinity801

Pozostałe recenzje @Kasbeel

Zemsta
Interesująca powieść obyczajowa.

Jeśli szukacie pikantnej lektury opowiadającej o świecie celebrytów, to nowa propozycja z Wydawnictwa Telbit, czyli "Zemsta" Sharon Osbourne na pewno spełni Wasze oczekiw...

Recenzja książki Zemsta
Ty
Świetnie napisana książka!

Powieść wywarła na mnie tak duże wrażenie, że aż nie wiem od czego zacząć. Żałuję, że mogę jej wystawić tylko 5 gwiazdek, bo należy się więcej. Książka liczy blisko 600...

Recenzja książki Ty

Nowe recenzje

Gdzie nie sięgają zorze
Magiczna podróż
@ksiazkowy_m...:

„Gdzie nie sięgają zorze” to wyjątkowy debiut Pauliny Piontek, który doczekał się swojej premiery mimo dość nieoczekiwa...

Recenzja książki Gdzie nie sięgają zorze
Spotkanie
Czy znamy całą prawdę o tajemnicach fatimskich?
@Kate77:

"Ta historia jest oparta na faktach, jak prawie wszystkie historie. Niech zatem przemówią fakty, niech do głosu dojdzie...

Recenzja książki Spotkanie
KrWaWa WaWa
Wawa
@guzemilia2:

Czytacie coś fajnego dziś? Jako że miałam dobrą passę do książek przez prawie cały maj, tak teraz trafiła mi się książ...

Recenzja książki KrWaWa WaWa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl