Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek... recenzja

Znakomita, porywająca, mroczna powieść dla młodzieży...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2021-08-02
Skomentuj
4 Polubienia
Powieść dla młodzieży spod znaku kryminału... - to bez wątpienia jeden z najtrudniejszych, literackich nurtów, z jakim muszą się zmierzyć mistrzowie pióra. Nie da się bowiem ukryć, iż nastoletnim czytelnikom jest bliżej do historii o pierwszych porywach serca, wielkich przygodach i wątkach natury fantastycznej, aniżeli relacji o zbrodni i poszukiwaniu sprawiedliwości. Tym bardziej zatem należy docenić powieść "Stowarzyszenie Srok: Jedna to smutek...", która wpisuje się swoją fabułą w nurt młodzieżowego kryminału i która zyskała uznanie w oczach nastoletnich czytelnik na całym świecie! Zapraszam do poznania recenzji tej książki.


Główną bohaterką opowieści jest Audrey Wagner - młoda Amerykanka, która właśnie rozpoczyna naukę w prestiżowej, angielskiej szkole z internatem Illumen Hal. To miejsce od początku budzi u niej bardzo nieprzyjemne odczucia, które potęgują się wraz z informacją o tajemniczej śmierci jednej z uczennic, do której doszło ostatniego dnia zakończonego, szkolnego roku. Los sprawia, że jej współlokatorką zostaje najbliższa przyjaciółka zmarłej uczennicy - Ivy. I choć obie dziewczęta dzieli niemalże wszystko, to połączy je sprawa tej tajemniczej śmierci. Oto bowiem pojawia się tajemniczy, radiowy podcast, który wskazuje wprost, że Illumen Hal musi przygotować się na dalsze ofiary...


Amy McCulloch i Zoe Sugg - autorki tej powieści, oddały w ręce czytelników niezwykle intrygującą, barwną i klimatyczną książkę spod znaku kryminału, ale też i mrocznego thrillera. Oczywiście, obok samej zbrodni, odkrywania jej okoliczności i poznawania tajemnic mrocznego gmachu starej szkoły, mamy tu także wątki związane z codziennością życia nastolatków, na czele z trudnymi relacjami z rówieśnikami, rodzinnymi kłopotami, itd. Tym samym książka ta ma szansę porwać sobą bardzo szerokie grono młodych, ale też i starszych, czytelników.


Konstrukcja książki przyjmuje popularny podział na dwutorową relację, gdzie to z jednej strony mamy przyjemność cieszyć się pierwszoosobową narracją Audrey, z drugiej zaś opisem wydarzeń z perspektywy Ivy. To ciekawe i dobre rozwiązanie, gdyż dzięki temu nie tylko otrzymujemy tu podwójną perspektywę obserwacji i rozumienia wydarzeń w Illumen Hal, ale też i możemy w znacznie większym stopniu poznać główne bohaterki tej powieści. Poza tym strony książki znaczy misternie budowane napięcie, intrygujące postępy śledztwa dziewcząt i mroczna atmosfera lęku, osaczenia oraz niepewności tego, co jest prawdą. Całość wieńczy zaś mocny i widowiskowy finał.


Wiele dobrego możemy powiedzieć o kreacjach najważniejszych postaci tej historii, jak i jej miejscu akcji - starej, angielskiej szkole. Co do bohaterek, to zarówno Audrey i Ivy potrafią nas zaciekawić, przekonać do uwierzenia weń i sprawić, że darzymy je wielką sympatią. Pierwsza z nich jest intrygującą, mającą za sobą burzliwą przeszłość i często niezwykle charakterną nastolatką, podczas gdy Ivy cechuje perfekcjonizm w każdym calu, dążenie do doskonałości i poświęcenie nauce, choć i ona kryje kilka wielkich sekretów. Jeśli chodzi zaś o Illumen Hal, to autorkom udało się oddać niezwykłą atmosferę grozy tego miejsca, gdzie każdy korytarz i każde pomieszczenie kryje w sobie coś mrocznego, a nocami słychać niepokojące dźwięki. To także ta jakże specyficzna, angielska kultura, którą można lubić lub nie, ale która na pewno ma swój urok.


Co jeszcze jest takiego niezwykłego w tej opowieści...? Otóż jej realizm. Owszem, mamy tu do czynienia ze zbrodnią, tajemniczym głosem, który wydaje się znać prawdę i miejscem akcji, w którym nikt chyba nie chciałby spędzić choćby jednej nocy - czyli rzeczy, raczej na co dzień się nie przytrafiające..., jednakże wszystko tu ma swoją logikę, inteligencję i wielki stopień prawdopodobieństwa, że w prawdziwym życiu tak to właśnie mogłoby wyglądać. Myślę, że warto docenić ten aspekt niniejszej opowieści.


Lektura tej książki płynie nam w bardzo szybkim tempie, gdyż od pierwszych stron dajemy się porwać narracji bohaterów, jak i też klimatowi tego niezwykłego miejsca. Tym samym mamy wielką przyjemność z tego czytelniczego spotkania, znakomitą rozrywkę i wielkie emocje, które siłą rzeczy udzielają się nam z wielką mocą. Z tych względów jestem przekonana o tym, że wszyscy nastoletni miłośnicy mocnych wrażeń - tak na polu kryminału, sensacji, jak i klimatycznego thrillera, będą w pełni usatysfakcjonowani tą pozycją. Książka "Stowarzyszenie Srok: Jedna to smutek..." to powieść, którą warto poznać i która sprawdzi się idealnie na czas ekscytującej, wakacyjnej lektury. Polecam!

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Zoe Sugg, Amy McCulloch
7.4/10

Nagła śmierć na imprezie, tajemniczy tatuaż na ciele i nierozwiązana sprawa morderstwa. To wszystko wita Audrey w jej nowej szkole z internatem. Czy Audrey uda się uciec przed skrywanymi sekretami z ...

Komentarze
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Zoe Sugg, Amy McCulloch
7.4/10
Nagła śmierć na imprezie, tajemniczy tatuaż na ciele i nierozwiązana sprawa morderstwa. To wszystko wita Audrey w jej nowej szkole z internatem. Czy Audrey uda się uciec przed skrywanymi sekretami z ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię przeczytałem jednym tchem, postanowiłem, że obie książki opiszę w jednej recenzji...

@miguelrafael @miguelrafael

„One for sorrow. Jedna to smutek” to początek cyklu „Stowarzyszenie srok” - thrillerów psychologicznych dla młodzieży i wspólne dziecko dwóch słynnych pisarek Zoe Sugg i Amy McCulloch. Coroczną im...

@coolturka104 @coolturka104

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Grzechòt
Klimatyczna powieść grozy dla nastolatków i dorosłych.

Zapewne zgodzicie się ze mną, że brakuje nam dziś dobrych, polskich powieści spod znaku horroru, które jednocześnie będą przeznaczonymi nie koniecznie tylko dla dorosłe...

Recenzja książki Grzechòt
Warszawianka
Interesująca, klimatyczna powieść spod znaku romansu i kryminału retro.

Miłość nie zna takich pojęć jak czas, miejsce, historia i polityka... Miłość kieruje się swoimi własnymi prawami, które nie zawsze idą w zgodzie z tym, co powyżej. Wres...

Recenzja książki Warszawianka

Nowe recenzje

Śpiew morzycy
Śpiew morzycy
@feyra.rhys:

Prawie rok temu miałam przeczytałam "Klątwa kani" Jagny Rolskiej i przepadłam. Była to piękna książka, której kontynuac...

Recenzja książki Śpiew morzycy
Grzechòt
Grzechòt
@mikka138:

Na dobry horror bardzo ciężko trafić, ale to oczywiście zależy od tego, co się komu podoba. W książce Macieja Lewandows...

Recenzja książki Grzechòt
Każdym skrawkiem duszy
Każdym skrawkiem duszy
@marta.boniecka:

Jak ważny dla Was jest tytuł książki ? Wybierając tę którą chcemy przeczytać, zwracamy uwagę na opis, okładkę, tytu...

Recenzja książki Każdym skrawkiem duszy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl