Hokus-pokus recenzja

Życiowa porażka jest znacznie bardziej prawdopodobna niż życiowy sukces

Autor: @atypowy ·4 minuty
2022-07-27
1 komentarz
13 Polubień
Kurt Vonnegut gdy pisał „Hokus-pokus” miał 68 lat i był wściekły. Zdecydowanie nie stara się tego ukryć. „Śniadanie mistrzów”, „Kocia kołyska”, „Rzeźnia numer pięć” i inne powieści przyniosły mu już sławę, a teraz – w 1990 roku – miał prawo przelać na papier wszelkie swoje frustracje, wynikające z obserwacji fatalnego kursu jaki obrały Stany Zjednoczone.


Kurt Vonnegut, 1990 by Yousuf Karsh

I PO CO TO WSZYSTKO?

W powieści Vonneguta wielokrotnie pada gorzkie pytanie: I po co to wszystko? Warto jednak wziąć pod uwagę, że autor nie jest po prostu kolejnym zgorzkniałym malkontentem. Kurt Vonnegut należy do nielicznej grupy ludzi, którzy przeżyli bombardowanie Drezna w trakcie II Wojny Światowej, a to druzgocące doświadczenie na stałe odcisnęło się na jego twórczości. Stał się poniekąd głosem sumienia, przypominając nie tylko o okrucieństwie, ale i bezsensowności wojny. W „Hokus-pokus” Kurt Vonnegut nie pozostawia wątpliwości względem jego stosunku do wojny w Wietnamie. Główny bohater powieści w trakcie tego arcygłupiego i bestialskiego konfliktu był czymś w rodzaju rzecznika prasowego armii amerykańskiej:

„W Wietnamie rzeczywiście bywałem mózgiem. Oj, bywałem, i to mnie gnębi do dziś. W ostatnim roku służby, kiedy moją amunicją był język, a nie naboje, wymyślałem usprawiedliwienia dla całego zabijania i śmierci, jakich byliśmy sprawcami. Robiły wrażenie nawet na mnie! Jeśli chodzi o śmiertelny hokus-pokus, wzniosłem się na wyżyny geniuszu!
Chcecie wiedzieć, jak zaczynałem swoje przemówienia dla świeżego narybku, który jeszcze nie został przepuszczony przez maszynkę? Prostowałem ramiona, wypinałem pierś, tak żeby było widać wszystkie moje baretki, i ryczałem przez megafon: Słuchajcie mnie, żołnierze, słuchajcie uważnie!
I słuchali, jeszcze jak słuchali.”




PRZYGOTUJ SIĘ NA PORAŻKĘ

„Hokus-pokus” jest powieścią pełna slapstickowego absurdu. Jest go tu nie mniej niż w polecanym ostatnio przeze mnie „Roku zająca”. Przy czym o ile powieść Arto Paasilinna zdaje się czerpać inspiracje ze snów, to w przypadku działa Kurta Vonneguta chodzi raczej wyłącznie o koszmary. Wydźwięk jest jednoznacznie pesymistyczny. Czytamy cały szereg luźnych myśli głównego bohatera, który opisując wydarzenia ze swojego życia, nie szczędzi nam gorzkiej oceny otaczającego go świata:

„I tak oto zostałem, człowiekiem w zaawansowanym średnim wieku, pozbawionym wszystkiego co niezbędne do życia, w zbankrutowanym, obrabowanym kraju, którego wszystkie aktywa zostały wyprzedane cudzoziemcom, w kraju nękanym przez niekontrolowane plagi, przesądy, analfabetyzm i hipnotyczną telewizję, praktycznie bez jakiejkolwiek służby zdrowia dla biednych. Dokąd iść? Co robić?”



Nie będę w tym miejscu opisywał fabuły. Ci, którzy znają twórczość Vonneguta wiedzą, że byłoby to zadanie niebywale trudne. Są tu elementy fantastyki naukowej przemieszane z sarkastycznym rozliczaniem teraźniejszości. To zatrważająca, apokaliptyczna wizja bliskiej przyszłości, która wynika z ludzkiej głupoty. To apel do resztek zdrowego rozsądku by ewakuować się z kursu prowadzącego do katastrofy.

„Nie piszę tej książki dla czytelników poniżej 18. roku życia, ale nie widzę powodu, żeby nie przygotowywać młodych ludzi na życiową porażkę, znacznie bardziej prawdopodobną niż życiowy sukces”.



SKAZY OBNAŻONE ZE WŚCIEKŁOŚCIĄ I ŚMIECHEM

Vonnegut należy do tych autorów, których albo się bezkrytycznie ceni, albo całkowicie odrzuca. Ma specyficzny styl, który nie może podobać się wszystkim. Ja należę do pierwszej grupy czytelników, którzy w pełni kupują wściekły sarkazm i cynizm tego pisarza. Niewielu potrafi jednocześnie nas rozbawić i przerazić tak jak on. Kurt Vonnegut nie używa półśrodków. Obnaża wszelkie skazy społeczeństwa, nie przejmując się tym, że kogoś urazi. Wszystkim obrywa się po równo, i między wierszami sam sobie też nie szczędzi gorzkich autorefleksji:

„Kolejna skaza na ludzkiej naturze polega na tym, że każdy chce budować, nikt nie chce zająć się konserwacją.
Ale najgorsza ze wszystkich jest po prostu nasza głupota. Uderzmy się w piersi! Uważacie, że Auschwitz był przejawem inteligencji?”



Wierzę, że w książkach Vonneguta chodzi jednak o coś więcej niż wyśmianie głupoty. Wskazując na nią, zachęca nas abyśmy nie byli jej poddani. Myślę, że zadając pytania „I po co to wszystko?”, „Dokąd iść?”, „Co robić?” oraz strasząc prawdopodobną życiową porażką, chce tak naprawdę nami wstrząsnąć, abyśmy przestali być tak głupi jak opisywany przez niego świat.

„Hokus-pokus” nie należy do moich ulubionych powieści z bogatego dorobku Kurta Vonneguta. Zdaje sobie sprawę, że gdyby książkę tę napisał inny autor, całkiem możliwe, że oceniłbym ją niżej. Ale jak już wspomniałem – należę do grona bezkrytycznych fanów twórczości tego ekscentrycznego weterana. Wiele fragmentów powieści mogłoby urazić moje poglądy i wiarę, ale wiem, że jest to jedynie forma wyrazu, która ma nami wstrząsnąć, a wszystkim w tej prozie obrywa się po równo.

Dlatego – choć z pewnymi zastrzeżeniami – polecam Wam tę książkę. Jeśli jednak nie znacie jeszcze twórczości Vonneguta, sprawdźcie czy go polubicie zaczynając od jednej z moich ulubionych książek – „Matka noc”.





Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 13 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hokus-pokus
5 wydań
Hokus-pokus
Kurt Vonnegut
8.5/10

Przewrotna opowieść o rozgoryczonym życiem człowieku, w której czarna komedia miesza się z krytyką ludzkiej głupoty i cynizmu rządzących. Eugene Debs Hartke, weteran wojny w Wietnamie i niespełniony ...

Komentarze
@ale.babka
@ale.babka · prawie 2 lata temu
Bardzo dobra recenzja. Podoba mi się jej forma. Ja Kurta poważam a jego zasady pisania są u mnie stale w użyciu. A, i ja też jestem na tak :)
× 3
Hokus-pokus
5 wydań
Hokus-pokus
Kurt Vonnegut
8.5/10
Przewrotna opowieść o rozgoryczonym życiem człowieku, w której czarna komedia miesza się z krytyką ludzkiej głupoty i cynizmu rządzących. Eugene Debs Hartke, weteran wojny w Wietnamie i niespełniony ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co ma do przekazania stary człowiek spisujący wspomnienia? Zapewne chce utrwalić najpiękniejsze, najdonioślejsze chwile swojego życia lub zachować dla potomnych jakąś mądrość. A co ma do powiedzenia ...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Gotowi na „Hokus-pokus”? Kurt Vonnegut to zdecydowanie jeden z moich ulubieńców, jeśli chodzi o mistrzów literatury pięknej. Nigdy nie idzie na kompromisy. Obnaża ludzkie wady, śmieje się bezlito...

@Zaneta @Zaneta

Pozostałe recenzje @atypowy

Najgłupsi przestępcy świata
Niby nic śmiesznego, ale...

Zasadniczo nie powinniśmy się śmiać z przestępstw. Nic przecież zabawnego w tym, że ktoś kogoś napadł, okradł, albo, co gorsza, zamordował. Alain Bauer przedstawia jedna...

Recenzja książki Najgłupsi przestępcy świata
Kotologia
Koty po prostu takie są...

Ludzie dzielą się na kociarzy, i tych drugich. Ja zdecydowanie należę do grupy, która znajduje się na usługach kota. I ta książka kierowana jest tylko i wyłącznie do tak...

Recenzja książki Kotologia

Nowe recenzje

Instytut Absurdu
Niewykorzystany potencjał
@Banshee22:

Jestem bardzo zawiedziona, więc nie będę ani trochę wyrozumiała dla tej książki. Zostałam do niej mocno zachęcona i prz...

Recenzja książki Instytut Absurdu
Kiki Man Ray
Muza dla gigantów sztuki.
@Mania.ksiaz...:

Kiki de Montparnasse była prawdziwą ikoną swojej epoki. Była nie tylko modelką, ale również aktorką, piosenkarką kabare...

Recenzja książki Kiki Man Ray
Cień gejszy
Tajemnica japońskich drzeworytów.
@Malwi:

"Cień gejszy" Anny Klejzerowicz zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia Emila Żądło, charyzmatycznego dziennikarza o...

Recenzja książki Cień gejszy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl