Książkę czyta się dobrze, szczególnie podczas przebywania pod kocem na zwolnieniu lekarskim, wartka akcja, ciekawi bohaterowie a przede wszystkim prokurator Teo. Mam tylko wątpliwości dotyczące samego zakończenia i odnalezienia sprawcy, jakoś nie pasuje mi tu brak badania choćby DNA w pracy współczesnej policji, ale więcej nie powiem...to tylko fik...