Avatar @Adam84

Adam

@Adam84
23 obserwujących. 25 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
23 obserwujących.
25 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 4 lat. Ostatnio tutaj około godziny temu.

Cytaty

Coś poruszyło się tuż obok - w gładkiej, równej ścianie na ich oczach zaczął się formować otwór, migotało powietrze i iskrzył się kamień - aż wreszcie pojawił się przed nimi wylot kolejnego korytarza, ślepy i czarny, ale gdzieś tam w głębi zapalały się i gasły jakieś iskry i słychać było równomierny plusk spadającej wody.
Niewielki naród, aby przetrwać w niesprzyjających okolicznościach, musi się dostosować.
(...) śmiech to władza. Władza nad tym, z czego się śmiejesz.
Bogaci muszą stawać się ciągle bogatsi. biedni muszą być coraz biedniejsi - to jest ta cała globalizacja.
To, co robię w Czechach, nie jest ewangelizacją w polskim tego słowa rozumieniu. Ja jestem na etapie czegoś w rodzaju przedewangelizacji. Czytam sobie wiersz Kocabovej o znarkotyzowanym Jezusie i się cieszę. Bo czasem ktoś komuś mówi: Jesteś dla mnie zerem! Zero to nic, powietrze. A dla niej Bóg jest przeciwnikiem, co znaczy, że ma wartość. Że nie jest zerem. To już coś-podkreśla.
Poeta to ten, co zmusza mróz, by przeszedł wam po krzyżu, kiedy poeta obnaża prawdę- Jaroslav Seifert.
Nieprzypadkowo w Czechach można usłyszeć: "Wierzę w ateizm". Brak wiary w Boga zastępuje wiara w różne idee, które potocznie wrzuca się do worka z takim napisem.
Każdy naród ma jednak potrzebę patosu i każdy naród ma jednak potrzebę bohatera.
Zapomnijcie o wiecznym trwaniu, jest tylko wieczna zmiana! (Karel Teige).
[...] kiedy nie pracowała jeszcze w hospicjum, myślała, że wierzący mają przed śmiercią lżej.
- A teraz widzę, że i wierzący, i niewierzący tak samo przed śmiercią pokornieją.
I widzę też, że wszyscy umierają tak samo: w zupełnym spokoju.
Na początku myślałam, że trzeba mieć w sobie niezwykłą świętość, by pójść do nieba. A teraz nie mogę się oprzeć wrażeniu, że idą tam wszyscy.
Uświadomiłam sobie, że szpital dla psychicznie chorych jest w Czechosłowacji jedynym normalnym miejscem, bo wszyscy mogą tam bezkarnie mówić, co naprawdę myślą.
Nie każdy może być filozofem, ale każdy w swoim własnym interesie powinien pół godziny tygodniowo myśleć.
Zostaję twardy, choć serce chce pęknąć.
9 lutego 2001 roku w Wielkiej Sali krematorium na Strašnicach w Pradze wielbiciele żegnali ją usprawiedliwieniem:
- No cóż, była tylko kobietą.
Chyba nikt nie powiedział, że ci, którzy doprowadzili ją do upadku, byli tylko mężczyznami.
A czego miałbym się bać?-szczerze się zastanawia i nagle ripostuje- A poza tym, proszę pani, człowiek może umrzeć tylko raz. A jak umrze trochę wcześniej, to tylko troszkę dłużej jest umarły.
Prawda to jest to, co my przeżyliśmy, a nie to, co nam ktoś po latach na ten temat powie.
We własnej gazecie "Zlin" Jan Antonin Bata ogłasza pomysł, z którym się obudził - przenieść Czechosłowację do Ameryki Południowej. (...)
- Ale naród i jego kultura są ściśle związane z miejscem - słyszy zewsząd.
- Do dupy z kulturą, gdy na wojnie mają ginąć dzieci - odpowiada.
Nie można mierzyć wszystkich swoją miarą. Na ludzi, których kochałam, mam miarę inną." Lenka Dubcek.
Mdlejąc z głodu, pieszo docierają do Hamburga. Na przedmieściach widzą przez okno, jak kłóci się małżeństwo. "Jak mogą kłócić się ludzie, którzy mają swój stół, swoją podłogę, swój sufit i swój język? Człowiek jest wciąż idiotą".
Gest, który mogliby uczynić czescy mężczyźni 15 marca 1939 roku, byłby jedynie gestem samobójczym. Być może pięknie jest przelać krew za swoją ojczyznę, czyniąc bohaterski gest. Myślę nawet, że nie jest to specjalnie trudne. My jednak musimy robić coś całkiem innego. My musimy żyć. Musimy oszczędzać każdego człowieka, którego mamy, każdą siłę i siłkę. Nie ma nas wystarczająco dużo, byśmy mogli sobie pozwolić na gesty. Jest nas tu osiem milionów - zbyt mało, zbyt mało na samobójstwa. Ale wystarczająco dużo na życie.
Uważa, że rzeczywistości nie można ulegać, należy ją zawsze umiejętnie wykorzystać do swoich celów.
- Ale jak sobie pan radzi z Niemcami? (...)
- Eee, co tam, oni chodzą, a ja pracuję (...)
- A niczego się pan nie boi?
- A czego miałbym się bać? (...) człowiek może umrzeć tylko raz. A jak już umrze trochę wcześniej, to tylko trochę dłużej jest umarły".
Pierwsze w lutym 2002 roku weekendowe wydanie popularnego czeskiego dziennika "Mlada fronta dnes" rozpoczyna dyskusję, dlaczego Czesi nie znoszą bohaterów. "Przed wiekami był to naród uważany za bandę uzbrojonych radykałów. Dlaczego dziś naszym narodowym bohaterem jest Szwejk?" - pyta redakcja i odpowiada: "Bo wiemy, że heroizm jest możliwy, ale w filmach. A nikt nie żyje w próżni".
To co się dziś ludziom wydaje jest silniejsze od tego jak było naprawdę.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl