Spokojnie, nadrobisz po powrocie😄
Faktycznie. Jakoś tak poleciało razem. Dzięki za trzymanie ręki na pulsie!
Jest. Nie płacz😉
Foty, zgodność autentyczności. A wszystko potwierdzone, ostemplowane 😂
ISBN mówi mi,że to nie książka Rodziewiczówny, a właśnie Grecka nowela antyczna wydana 1995r. albo 2005, bo pokazuje mi na BN stary nr przy wydaniu. No ale i tak będzie poprawione.
Dzięki za znalezienie błędu!
To zmieniam. Tak na słowo😉
idę podejrzeć... tup...tup..tup
A ja odhaczam,które dawno przeczytane😈
Nie zauważyłaś powtarzalności, tego schematu w jakim tworzy reportaże? bo oczywiście nie o temat chodzi. Historie ludzkie są indywidualne i tak, oddziałują na czytelnika, jednak same publikacje budowane w oparciu o ten sam schemat.
Możliwe,że na innych cechach publikacji skupiasz się bardziej, a ja jednak jestem krytyczna w stosunku do całości. Być może dzięki temu czerpiesz więcej satys...
Swietłana Aleksijewicz dawno za mną. I o ile przy pierwszych było to dla mnie WoW! ze względu na sam sposób potraktowania tematu, to idąc dalej stwierdziłam, że każdy tytuł na jedną modłę. Posługuje się przeżyciami, opiniami innych, przedstawia relacje i świetnie! ale mało w tym jej samej, choćby w podsumowaniu każdej opowieści, poddawania wątpliwością itp.
Recenzja to minimum 2 tysiące znaków, ale nie musisz ograniczać się do tego. Chodzi raczej o niepotrzebne rozwlekanie, czasem poprzez chaotyczne budowanie kolejnych akapitów i powielanie w nich jakiś myśli albo wielokrotne podkreślanie, że coś się podobało/ było negatywne, nagromadzenie samych przymiotników bez uzasadnienia dla treści.
Gdy stworzymy dłuższą wypowiedź zawsze możemy ją skr...
Od strony technicznej to jest niewykonalne, żeby blokować takie wpisy. Administracja wraz z bibliotekarzami nagminnie zwraca uwagę takim osobom. A są przecież i tacy, którzy nie przestrzegają głównej zasady, co do minimalnej ilości umieszczanych znaków albo kopiują jeden wpis i dublują jako recenzję i opinię. Gdy ktoś z administracji trafi na taki przypadek może z miejsca usunąć, ale wszystko t...
Też tak mam😉 Szkoda,że wydawnictwa zapominają o dbałości elementów w opisie, choć pamiętają by podać taką informacje swoim recenzentom. Dziwaczne.
Na pewno? Bo oni często się mylą 😅
Znak w 2009r. zrobił 2 obwoluty do woluminu Hakawati. Mistrz opowieści a ma ten sam ISBN i zmieniają mi okładkę na naszym portalu🤣
Za to Strapis nie mógł się zdecydować co do ostatecznego brzmienia tytułu.
Możliwe,że mają zbyt wielu kreatywnych pracowników, którzy chcą zaznaczyć swoją odrębność 🤪
Na stronie wydawnictwa Strapis są dwie okładki (przesuwają się te grafiki), jedna z "Przewodnik" druga "Podręcznik", a skoro nakanapie jest już okładka z "Podręcznikiem" to też tak wpisałam w tytuł.
Hmmm.. skoro uprzejmie, to mogę🤪
Rozumiem,że najpierw ktoś przerobił "podręcznik" na "przewodnik", bo jedną z nich sama zaklepywałam, a teraz muszę odwrócić sytuację🤔 boszzzzzzzz ......ODWRACAM! 😅
A może chciałbyś dodać w spisie treści jakie są to teksty?
Od tej chwili będą bytować oddzielnie.
Tak, tak, wpisuj, poprawiaj, ale tylko prawdziwe dane. Żeby Cię nie poniosło, bo to wciąga 😂
Wydaje mi się,że celuje do ucha.
Zależnie od wydania, bo te w tomach są cienkawe , ale tutaj jest błędnie przypisany jako stare wydanie, a ISBN wskazuje na to z 2013, w jednym tomie, czyli 1000s. Przynajmniej okładka prawidłowa 😉
Mogłaś sama zmienić, nie ma blokady.
Wszędzie te koguty się wpychają, a tu rzecz o 🐓
I na dobranoc... albo ta ...