Aniu, jak sobie radzisz z obowiazkami Pani domu i jako pisarka? Sama pracuje w domu i wiem, jak to jest... Nie mamy swoich 8h, w czasie ktorych nic nas nie odciaga od pracy. Zawsze cos sie dzieje, a to trzeba oparzadzic zwierzeta, odebrac telefon, a to znowu cos upichcic, itp. Jestes w stanie wylaczyc sie zupelnie na czas pisania, czy jest to trudne?
Aniu, coraz trudniej zadac dobre pytanie, zostalas przepytana wlasciwie w wiekszosci tematow:) Pozwole sobie "zagadac" bardziej prywatnie, mam nadzieje, ze nie wykrocze poza protokol? :) Jaki jest Twoj stan rodzinny? Twojego meza zdazylam poznac na skype, przesympatyczny czlowiek:) Czy masz dzieci, z jak duzej rodziny pochodzisz? Pozdrawiam niedzielnie:)
Latwe pytania? To zbyt proste... Dalas sobie swietnie rade:) Mam jeszcze jedno pytanie. Czy w Twoich ksiazkach przewaza czysta fikcja literacka, czy tez przenosisz do swoich powiesci elementy ze swojego i swojej rodziny zycia?
Gdyby ktos, cos, zdarzenie, jakas opacznosc losu spowodowala, ze to, co zostalo zapisane na kartach powiesci, mogloby przeniesc sie do realnego zycia, to jaki temat stalby sie dla Ciebie najwazniejszy?
Aniu, wiem, ze jestes milosniczka zwierzat, w szczegolnosci kotow. Czy bywa, ze sa dla Ciebie inspiracja podczas pisania? Czy przenosisz do fikcji literackiej swoje przemyslenia wynikajace z ich obserwacji, i czy to moze przekladac sie na wymierna pomoc, np: bezdomnym zwierzetom?