Cytaty z książki "Mrok pod powiekami"

Do książki zostały dodane 11 cytatów przez:

@maciejek7 @maciejek7 (11)
Dodaj nowy cytat
Bieluszewska wiosna nadeszła wraz z powrotem żurawi. Najpierw zaczęły topnieć warstwy zlodowaciałego śniegu, z każdym słonecznym dniem było coraz mniej białych połaci, a przybywało ogromnych rozlewisk pokrywających okoliczne pola i łąki. Dzień stawał się coraz dłuższy, pachniało wilgotną ziemią, a zrudziała trawa powoli zamieniała barwę w soczysta zieleń. Niemal codziennie widziałam klucze ptaków przelatujących nad moim domem, aż któregoś dnia usłyszałam długo wyczekiwany klangor, niosący się echem nad bieluszewskim jeziorem.
Jedyny suchy skrawek zagajnika pokrył się dywanem niebieskich przylaszczek, wśród których pyszniła się niewielka krzewinka obsypana różowym kwieciem. Mój własny wawrzynek wilczełyko!
To magiczne miejsce było tylko moje i pachniało pradawną magią. Wiedziałam, że za żadne skarby świata nic mnie stąd nie wyciągnie, z każdym dniem coraz bardziej przesiąkałam Bieluszewem, czując wewnętrzny spokój i harmonię. Coś mówiło mi, że tak już będzie zawsze - i jak zawsze "coś" się pomyliło.
Nie byłam gotowa na kolejną przygodę, ale nikt się mnie o to nie pytał.
Zwykle na dźwięk budzika reagują schowaniem głowy pod kołdrę, ale nie dzisiaj. Dzisiaj miał być wyjątkowy dzień.
Odkąd wyrobiłam sobie chody u tutejszej sklepowej - pani Zosi, miałam nieograniczony dostęp do świeżych lokalnych produktów, jeszcze świeższych plotek, no i wejście do ekogospodarstwa, w którym można było kupić fantastyczne regionalne dania.
podlaski przysmak - Marcinek, składający się z piętnastu warstw ciasta przełożonych śmietanowo -cytrynowym kremem. Nie mieściło mi się w głowie, że ktoś upiekł piętnaście placków, żeby zrobić jedno ciasto, to była dla mnie niepojęta abstrakcja.
Już od progu uwagę przykuwał jej denerwujący śmiech wypełniający całe domostwo, a właściwie powinnam powiedzieć, że był to nerwowy chichot. Ale nie ocenia się książki po okładce, a niewiasty po śmiechu, choćby nawet mocno kłuł w uszy.
Stałyśmy naprzeciw siebie, ściskając swoje dłonie i lustrowałyśmy się od stóp do głów. Nie wiem, co zobaczyła ona, ale ja byłam rozczarowana. Nie tak sobie wyobrażałam moją potencjalną bratową.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl