A gdyby tak trafić szóstkę w totka i dla zabicia nudy kupić pensjonat i zacząć go prowadzić? Basia, Ala, Julka i Lilka właśnie wygrały na loterii i to się nie może dobrze skończyć 😉
O ludzie, co to była za książka! Przesłuchałam audiobooka i to była najlepsza realizacja ever! Pan Krzysztof Korzeniowski przeszedł samego siebie po prostu. Musicie to sobie kiedyś odpalić, bo aż szkoda tego nie usłyszeć. Małgorzata Starosta również przeszła samą siebie. Od dawna słyszałam dużo dobrego o jej książkach, ale przyznam, że nie spodziewałam się aż tak dobrej komedii.
Fabuła bardzo ciekawa, co wcale nie jest takie częste w komediach kryminalnych. Bywa, że autorzy skupiają się na humorze tak bardzo, że z historii nici. A tutaj było idealnie. Naprawdę byłam ciekawa kto stoi za zbrodnią i naprawdę nie domyślałam się nic! Pani Małgosiu, kłaniam się w pas!
Humor - no tutaj to ja nie mam słów. Chylę czoła i kuruję mięśnie brzucha, bo ze śmiechu bolą mnie do teraz. Ile razy ja się śmiałam w głos, ile razy musiałam zatrzymać audiobooka, żeby się wyśmiać, ile razy byłam zaskoczona odniesieniami do filmów czy seriali - chyba nie potrafię zliczyć.
Jeśli macie zły humor, ciężki czas albo po prostu macie ochotę się pośmiać, to „Szczęśliwy los” jest dla Was.