Henryk Elzenberg

Autor 6 czytelników
Zostań fanem autora:
5 /10
2 oceny z 2 książek,
przez 2 kanapowiczów

Książki

Kłopot z istnieniem. Aforyzmy w porządku czasu
2 wydania
Kłopot z istnieniem. Aforyzmy w porządku czasu
Henryk Elzenberg
9/10

Myśli ujęte w aforystyczną formę i zebrane w książce Kłopot z istnieniem stanowią skrótowy zapis stanu ducha i przeżyć intelektualnych filozofa. Powiadał o nich, że są jedynie ,,wypadami myślowymi" w ...

Zeszyty Literackie nr 58 (2/1997)
czasopismo
Zeszyty Literackie nr 58 (2/1997)
Czesław Miłosz, Adam Zagajewski, Vladimir Nabokov, Roberto Salvadori ...
1/10

Spis treści: TOMAS VENCLOVA, Nowe wiersze LISTY Z PARYŻA: WOJCIECH KARPIŃSKI, Głos Gombrowicza PROZA I POEZJA: CZESŁAW MIŁOSZ, Odnaleziona korespondencja ADAM ZAGAJEWSKI, Wiersze BRONISŁAW ŚWIDERSK...

Korespondencja
Korespondencja
Zbigniew Herbert

Listy, jakie pisali do siebie Zbigniew Herbert i Jerzy Turowicz, składają się na obraz przyjaźni między Poetą i Redaktorem, która przetrwała pięćdziesiąt jeden lat. Pierwsza kartka została wysłana prz...

Korespondencja Herbert Elzenberg
Korespondencja Herbert Elzenberg
Henryk Elzenberg, Zbigniew Herbert

Korespondencja poety i filozofa, przypadająca na lata 1951-1966, lata wchodzenia i artystycznej pełni talentu Zbigniewa Herberta, dojrzałości i schyłku Henryka Elzenberga.

Próby kontaktu
Próby kontaktu
Henryk Elzenberg

Wartość i człowiek : rozprawy z humanistyki i filozofii
Wartość i człowiek : rozprawy z humanistyki i filozofii
Henryk Elzenberg

W polskiej filozofii kultury XX wieku Henryk Elzenberg zaistniał jako najwybitniejszy badacz świata wartości, usiłujący dotrzeć do istoty wartości i podstaw ich obiektywnego porządku. Ten szukający wł...

Cytaty

Wartości perfekcyjne są czymś w a ż n i e j s z y m niż wartości utylitarne. "Ważniejszym" na dwa przynajmniej sposoby . A więc przede wszystkim: wartości perfekcyjne nie są na mocy samej definicji "względne" w tym sensie, w jakim względne są wartości utylitarne. Czy są względne w owym drugim znaczeniu, o którym przy tamtych była już wzmianka – tzn. Że rzecz może być wartościowa, szacowna, doskonała, szlachetna tylko w czyimś przekonaniu albo odczuciu i może, b e z m o ż l i w o ś c i r o z s ą d z e n i a s p o r u, nią nie być w przekonaniu lub odczuciu kogoś innego – to już jest problem. Autor tych uwag, w oparciu o nie całkiem chyba zdawkowe argumenty cudze i własne, myśli, że nie są. Ta ich podwójna bezwzględność stanowiłaby pewną pierwszą przewagę. Druga zaprowadzi nas dalej, polega zaś na tym, że między wartością perfekcyjną a tym czymś dla postępowania ludzkiego najbardziej miarodajnym de iure, co nazywamy "powinnością" lub "obowiązkiem", zachodzi stosunek, który wyraźnie n i e zachodzi między tym ostatnim pojęciem a pojęciem wartości utylitarnej. Nigdy wartość polegająca na zaspokojeniu potrzeb lub pragnień sama z siebie nie uzasadni żadnej powinności: potrzeby bowiem i pragnienia bywają sprzeczne, i gdybyśmy przyjęli, że jedno powinno być zaspokojone, to drugie, sprzecznie z nim, powinno nim nie być; czyli że nie można powiedzieć: "potrzebne, w i ę c być powinno". Sądy o wartości perfekcyjnej natomiast służą za zupełnie wystarczające uzasadnienie dla sądów stwierdzających, że "powinno być tak a tak", że "tak trzeba". Dana wartość perfekcyjna, czy da się, czy nie da urzeczywistnić, w zasadzie p o w i n n a być urzeczywistniona. Na razie i sama w sobie jest to powinność jakby tylko teoretyczna; jeżeli natomiast znajdzie się sprawca świadomy, zdolny ją urzeczywistnić faktycznie, to dla tego sprawcy (przy uwzględnieniu różnorodnych, komplikujących sprawę, realnych czynników sytuacyjnych) powstaje konkretny, w czasie i miejscu, o b o w i ą z e k, by powinny stan rzeczy urzeczywistnić faktycznie. Tak więc – jeśli pominąć owe tu tylko mimochodem wspomniane, praktycznie oczywiście doniosłe, czynniki sytuacyjne – postępowanie ludzkie (de iure oczywiście) podlega w całości normom wynikającym stąd, że wartości perfekcyjne są, i że o b o w i ą z u j ą. I na tym też polega g ł ó w n a przewaga wartości perfekcyjnej nad elektywną; w razie konfliktu to nie są partnerzy na równych prawach; perfekcyjne przeważają de iure. Toteż kto sobie pojęcie wartości perfekcyjnej czy to wytworzył, czy to je zaakceptował, będzie ją uważał za niewspółmiernie "wyższą", "donioślejszą" od elenktywnej. Skłonny będzie nawet do zastrzegania dla niej wyłącznie zaszczytnego miana "wartości". s. 17-19
Wyrazów wartość i wartościowy używamy – jak trochę bliższe przyjrzenie się im wykazuje – w dwóch znaczeniach całkowicie odrębnych: W jednym z nich "przedmiot wartościowy" to przedmiot odpowiadający czyimś pragnieniom czy potrzebom, albo ogólniej "pragnieniom, potrzebom, tendencjom, aspiracjom, zdolnościom", bodaj nawet "warunkom istnienia i trwania" kogoś lub czegoś . W przypadku pierwszym jest wartość rodzajem odpowiedniości między naturą rzeczy ocenianej a każdorazowymi pragnieniami czy potrzebami ; w drugim jest to już tylko odpowiedniość, trochę nieokreślona, między tą samą naturą a rozumianą w sposób niezbyt również precyzyjny "naturą" jakiegoś innego przedmiotu. Tak np. Władza ma wartość dla człowieka ambitnego, nauka dla technika i techniki samej, pożywienie dla każdej istoty żyjącej. s. 15-16

Komentarze

© 2007 - 2024 nakanapie.pl