Ja przyznam, że również mam czasem ochotę na taką książkę żeby zapomnieć o całym świecie i przeczytać ją bez większego wysiłku. Właśnie teraz czytam taką jedną, dostałam w prezencie, więc nie mogę dopuścić do sytuacji żeby stała na półce nieruszona. Chodzi tu o Norę Roberts i jej "Hołd"