Temat
Moje bazgrołaki
Postów na stronie:
@Anuszka
299
książek
53 posty
2011-07-19 09:14
#
Witam, chciałabym podzielić się z Wami moimi wierszami. Nazywam je bazgrołakami, bo dużo im brakuje do chlubnego statusu wierszy.
"Psina"
I co, że jak pies
pod Twymi drzwiami,
skomlę o szczęście?
Nic Cię to nie wzrusza.
Czasem rzucisz
jakąś starą kość w moją stronę,
nie wiedząc o tym,
że trafiasz w głowę.
Częściej bijesz mnie
po swoim sutym podwieczorku,
jakbyś wiedział,
że nie umiem rozróżnić
bólu od pieszczoty.
Skundliłam się dla Ciebie
do samego dna,
a Ty nawet nie wiesz,
że ten pies to ja.
"Psina"
I co, że jak pies
pod Twymi drzwiami,
skomlę o szczęście?
Nic Cię to nie wzrusza.
Czasem rzucisz
jakąś starą kość w moją stronę,
nie wiedząc o tym,
że trafiasz w głowę.
Częściej bijesz mnie
po swoim sutym podwieczorku,
jakbyś wiedział,
że nie umiem rozróżnić
bólu od pieszczoty.
Skundliłam się dla Ciebie
do samego dna,
a Ty nawet nie wiesz,
że ten pies to ja.
# 2011-07-19 09:14
Odpowiedz ▼
@interplaygirl
196
książek
3170 postów
2011-07-19 10:35
#
Czuję bardzo duże utożsamienie z podmiotem lirycznym i pewnie gdyby tak nie było nie podobałoby mi się w ogóle. Szału nie ma, bo trochę za "szkolnie" jak na mój gust.
Masz więcej swoich "bazgrołaków"?:)
Masz więcej swoich "bazgrołaków"?:)
# 2011-07-19 10:35
Odpowiedz ▼
2011-07-19 10:54
#
Też chętnie bym coś jeszcze przeczytała. Ja jakoś nie mam odwagi pokazać swoich tekstów.
# 2011-07-19 10:54
Odpowiedz ▼
@Tessiak
55
książek
393 posty
2011-07-19 12:15
#
Mi się podoba atmosfera tego wiersza. I to pomimo, że nie jestem wielką fanką białych wierszy.
Interplaygirl - czy są na serwisie wiersze, które uważasz za dobre? A może sama coś piszesz?
Interplaygirl - czy są na serwisie wiersze, które uważasz za dobre? A może sama coś piszesz?
# 2011-07-19 12:15
Odpowiedz ▼
@Anuszka
299
książek
53 posty
2011-07-19 13:22
#
Dziękuję za opinie :) Ostatnio prawie w ogóle nie piszę. Mam syndrom uciekającej weny ;) Tak, mam więcej.
"Oko Cyklopa śmieje się ze mnie"
Żółty żonkil leży na stole.
Śpiewam z całą mocą do głuchego sufitu.
Rzucam w kąty cztery skrawki pamięci.
Zielona herbata parzy się powoli.
Wdycham zapach koszonej trawy.
Rozsiewam wzrok gdzie popadnie.
Grzebię długim patykiem w Oku Cyklopa.
On nie płacze.
On się śmieje z mojej zawziętości.
Nadaję rytm moim myślom.
Ale one lecą same.
Jak ćmy przyślepawe do żarówki.
Żółty żonkil umiera, a zielonej herbaty już nie widać.
"Oko Cyklopa śmieje się ze mnie"
Żółty żonkil leży na stole.
Śpiewam z całą mocą do głuchego sufitu.
Rzucam w kąty cztery skrawki pamięci.
Zielona herbata parzy się powoli.
Wdycham zapach koszonej trawy.
Rozsiewam wzrok gdzie popadnie.
Grzebię długim patykiem w Oku Cyklopa.
On nie płacze.
On się śmieje z mojej zawziętości.
Nadaję rytm moim myślom.
Ale one lecą same.
Jak ćmy przyślepawe do żarówki.
Żółty żonkil umiera, a zielonej herbaty już nie widać.
# 2011-07-19 13:22
Odpowiedz ▼
Odpowiedź
Grupa
Wasza Twórczość
Opowiadania, wiersze, miniatury...
