Temat ok. Książka ok. Ale to wszystko jakieś takie... naciągane. Można przeczytać, ale dość szybko domyśliłam się o co chodzi. Nie przepadam za tym uczuciem, kiedy wiem wszystko zanim o tym przeczytam. I ta naiwność głównych bohaterów... Generalnie jednak - może być jako czytadło bez myślenia. Może nawet można coś z tego wszystkiego wyjąć dla siebie.
Gardner’s Hill w zachodniej Australii jest sennym, zagubionym miasteczkiem. Jest domem dla sierżanta policji Chandlera Jenkinsa, który z dumą prowadzi niewielki posterunek policji.
Wszystko zmienia s...