Opinia na temat książki Any Border. Tom I

@Mirka @Mirka · 2021-11-18 07:57:33
Przeczytane
Biorąc książkę do rąk, wiedziałam, że będzie to historia naznaczona erotyzmem i pod tym względem się nie zawiodłam. Głównym motywem jest seks i czerpanie z niego przyjemności i poza nim niewiele się dzieje, ale nie oznacza to, że jest nudno. Fabuła skupia się na relacjach Any i Giorgia, pokazując ich wzajemne budzące się pożądanie i rozwój relacji. Autorka skupiała się bardziej na pokazaniu ich odczuć, przemyśleń, wewnętrznych dylematów, dlatego sceny intymne w przedstawionej formie, nie wzbudzają niesmaku, chociaż opisy są dosyć odważne.

Giorgio nie przypadł mi do gustu od pierwszych stron, natomiast polubiłam tytułową bohaterkę, która świetnie radzi sobie z nadmiarem obowiązków zawodowych i domowych. Wydaje się też odporna na męski urok, ale jak to w życiu bywa, wszystko jest do czasu, dopóki nie spotkała Włocha o magnetycznym spojrzeniu. Od tego momentu czasami mnie denerwowała, gdy zachowywała się jak lekkomyślna nastolatka, już od pierwszej chwili, gdy się spotkali. Liczyłam mimo wszystko, że jako dorosła kobieta, będzie bardziej rozsądna i oprze się jego urokowi. Jej reakcja nie zmieniła się nawet wtedy, gdy dowiedziała się że on ma żonę. Lekceważy sygnały ostrzegawcze i coraz bardziej brnie w związek, który wydaje się nie mieć przyszłości. On bowiem ma wypracowany plan zaciągnięcia upatrzonej „ofiary” do łóżka i do tej pory udawało mu się go zrealizować bez problemów. Autorka pokazała jak bardzo różnią się temperamenty i podejście do życia kobiet z różnych kultur. Mimo wszystko obdarzyłam Anę swoją sympatią, gdyż okazała się kobietą z charakterem, która nie pozwalała sobą pomiatać i traktować przedmiotowo. Nie uniknęła błędów, ulegając czarowi przystojnego Włocha, ale pokazała swemu kochankowi, że nie wszystkie kobiety można traktować jednakowo.

„Any Border” to opowieść o wolności wyboru, która nie powinna być ograniczana żadnymi narzuconymi zakazami czy zwyczajami. Serce to nie sługa i nie można nikogo zmuszać do bycia z kimś tylko dlatego, że tak nakazuje tradycja. Każdy powinien mieć możliwość podejmowania własnych decyzji i realizować swoje pragnienia. To przyjemna w czytaniu lektura z włoskim klimatem, smakami i kulturą, w której miłość musi pokonać bariery stworzone przez tradycję. Jestem ciekawa kolejnych tomów tej serii, mając nadzieję poznać historie innych osób występujących w pierwszej części, chociażby Andreę czy Izabellę.

Cała recenzja:https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/11/948-any-border-tom-i.html
Ocena:
Data przeczytania: 2021-11-11
× 4 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Any Border. Tom I
Any Border. Tom I
"Gabriela L. Orione"
7.9/10

Włoski temperament, tak jak miłość, nie zna granic… Anastazja ma dwadzieścia siedem lat, pięcioletnie bliźniaki, a za sobą burzliwe małżeństwo z ich ojcem. Pracuje w międzynarodowej agencji modeling...

Komentarze

Pozostałe opinie

„Any Border” to powieść erotyczna o zagadkowym tytule, napisana przez pisarkę skrywającą się pod pseudonimem Gabriela L. Orione. Anastazja Border, która jest również tytułową Any, to dwudziestosiedm...

Any Border T.1- Gabriela L. Orione Anastazja, mama dwójki bliźniaków, wyjeżdża na kontrakt do Włoch. Jest dojrzałą i emocji alba kobietą. Gdy na lotnisku przez przypadek poznaje Giorgia, wie że ten ...

Lekka książka. Nic zaskakującego. Momentami nudna. Nie wiem czy sięgnę po kolejną część. Styl pisania lekki, ale książka mnie nie wciągnęła.

KS
@ksiazkowyregal

Włoski temperament mężczyzny i polska siła kobiecości mogą zwiastować na pewno jedno – kłopoty. Albo gorący romans. Gwarantuję Wam, że w „Any Border” doświadczycie tych dwóch zjawisk, a sama historia...

@klaudia.brozyna2320@klaudia.brozyna2320
© 2007 - 2024 nakanapie.pl