Opinia na temat książki Coma

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Robina Cooka uważam za udane. Dobry medyczny thriller chociaż miejscami dość naiwny a wnioski i rozwiązania pojawiały się trochę jak za sprawą czarodziejskiej różdżki ;) Susan - główna bohaterka to studentka medycyny odbywająca swoje pierwsze praktyki w szpitalu. Pierwszego dnia praktyk ma do czynienia z dwoma przypadkami śpiączki, które dogłębnie nią wstrząsają i powodują, że Susan zaczyna szukać odpowiedzi. Śpiączka pojawiła się u zdrowych, młodych ludzi, którzy przyszli do szpitala na proste wydawałoby się zabiegi. Susan w trzy dni niczym super bohaterka trafia na ślad i rozwikłuje skomplikowaną intrygę, ryzykując życie i zdrowie. Odrobinę mnie to drażniło ponieważ bez problemu, właściwie nie wiadomo skąd i jak wysnuwała trafne wnioski i uparcie szukała przyczyn według niej podejrzanych okoliczności, w jakich pacjenci szpitala doznawali powikłań anestezjologicznych.
Cała książka generalnie na plus. Tylko samo zakończenie wszystko popsuło. Historia urwała się w kulminacyjnym punkcie i zabrakło jeszcze tego dopieszczenia "po". Tak jakby ktoś wydarł nam z książki ostatni rozdział. Czyta się szybko i przyjemnie. Ponieważ jest to pierwsza powieść jaką Cook napisał można mu wybaczyć te pewne niedoskonałości ;) 6,5/10