Opinia na temat książki Córki smoka

Dawno mnie korciło, żeby sięgnąć po ‘Córki smoka’ i zastanawiam się dlaczego tak długo to odkładałam. Lektura pochłonęła mnie bez reszty i przeżywałam z główną bohaterką absolutnie wszystkie wydarzenia z jej życia. Nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś książka tak mnie wciągnęła. Sam temat niewolnictwa seksualnego mocno mnie zaskoczył, bo nie spotkałam się z nim wcześniej, a przecież czasy drugiej wojny światowej to nie jest aż tak odległy okres.

Pan Andrews potrafił przedstawić losy niewolnic seksualnych w sposób bardzo stonowany, ale jednocześnie niezwykle poruszający. Przeżywałam losy głównej bohaterki jakby była moją bliską krewną. Od pierwszej do ostatniej strony towarzyszyła mi przytłaczająca samotność, poczucie beznadziei, niesprawiedliwości i zmarnowanego życia głównej bohaterki. To takie niesprawiedliwe, że czas i miejsce naszych narodzin determinuje nasz los.

Krew się we mnie burzyła kiedy czytałam, że kobieta wykorzystywana seksualnie okryła hańbą siebie i całą swoją rodzinę (pewnie na dziesięć pokoleń do przodu), ale facet, który ją gwałcił hańbą się nie okrył. Logika?? jego mać! Chyba nigdy nie będę w stanie zrozumieć azjatyckiego sposobu myślenia.

Lekturę polecam z czystym sumieniem.