(...) wie,że jego historia porusza serce,tak właśnie trzeba pisać: wbijać się słowami w skórę,głęboko pod tkankę nerwową,ścisnąć mocno ten okrągły mięsień tak,żeby do oczu napłynęły łzy."
To słowa jednego z bohaterów "Domu tysiąca nocy" i doskonale oddają to co czuje się po przeczytaniu tej niewielkiej objętościowo książki.
Piękna,poetycka proza,która w subtelny sposób opowiada o emocjach,o życiu, o wyborach ,porażkach i sukcesach.
Mam takie miejsce,w sercu ,na dnie gdzie kryją się słowa ,którymi chciałabym opisać co myślę i czuję w tym momencie .Miejsce do ,którego dotarły słowa zaklęte przez autorkę ,słowa magiczne i pełne mądrości.
Moja wizyta w "Domu tysiąca nocy" to była niesamowicie pasjonująca przygodą,którą chętnie powtórzę za jakiś czas.
Na razie siedzę i myślę i nadal słyszę te wszystkie cudne zdania,frazy i zatapiam się w nich aż po krańce świadomości.
"Codzienność to niedocenione bogactwo,jak sól w solniczce , zawsze na stole."