Opinia na temat książki Dziewczyna kłamcy

Książka bardzo w moim klimacie.
Dawno nie czytałam czegoś tak spokojnego, ale jednocześnie wciągającego i zajmującego.
Alison odcięła się od przeszłości. Zmieniła uczelnię, wyjechała daleko, nawet nie odwiedza rodziców w rodzinnym mieście, a jedynie spotyka się z nimi u siebie. Jest tam gdzie daleko i bezpiecznie. Pewnego dnia do jej drzwi puka przeszłość pod postacią detektywa, który dekadę temu stał za umieszczeniem w więzieniu jej ówczesnego chłopaka Willa, który przyznał się brutalnych morderstw na młodych studentkach. A teraz, kiedy w miasteczku akademickim ponowie dochodzi do podobnych zbrodni, Will chce rozmawiać. Ale tylko z nią. Nie z policją, tylko z Alison.
Dziewczyna kłamcy to thriller psychologiczny. Historia, która w znacznej mierze dzieje się w opowieściach z przeszłości i teraźniejszości pełnej wątpliwości sprzed 10 lat, ale i w głowach głównych bohaterów. Bardzo podobało mi się spięcie fabuły. Choć tych elementów łączących jest kilka, świetnie do siebie pasują, nawet kiedy podczas lektury pojawiają się wątpliwości czy niepewność, niedługo później wszystko wskakuje na swoje miejsce.
To historia bardziej nastawiona na odkrycie przeszłości niż na pogoń za sprawcą. I nie ukrywam, że ten element jest dla mnie troszeczkę mało dopracowany. Jak dla mnie zbyt mały nacisk został na niego położony. Nie, specjalnie nie narzekam, choć w pewnym momencie byłam zaskoczona, że to już.. że to koniec… że ten, a nie inny.
Końcówka? Każdy z nas po przeczytaniu iluś tam dziesiątek thrillerów psychologicznych ma nie tylko prawo, ale i obowiązek podejrzewać, że zawsze coś może wyskoczyć. Czy tutaj wyskakuje, czy wręcz przeciwnie zaskakuje nas to, że nic nie wyskoczyło, trzeba samemu sprawdzić.
Polecam bardzo Dziewczynę kłamcy. Dobra, przemyślana i dobrze opracowana historia.