Opinia na temat książki Dziewczyna z wrzosowisk

Kolejne , bardzo dobre zwieńczenie twórczości Lucindy, której talent i wrażliwość na emocje zawsze mnie poruszały. Choć od jej śmierci minęło już kilka lat, co przyjęłam ciężkim sercem, to bardzo się ucieszyłam, że będę mogła ponownie poczuć magię jej pisania, dzięki staraniom jej syna, Harry'ego Whitakera. Każda jej książka mnie zachwyca i bardzo cenię sobie możliwość ponownego odkrywania magii literackiego świata, który stworzyła więc jak tylko ukazała się "Dziewczyna z wrzosowisk", przeczytanie jej stało się moim najważniejszym priorytetem. Główna oś fabuły dotyczy wydarzeń rozgrywających się w Polsce podczas II WŚ, życia w gettcie warszawskim oraz w niemieckim obozie koncentracyjnym w Treblince. Ale mamy tu też bezwględny świat mody, motyw zemsty, dorabiania się od zera do miliardera, czy tajemniczą przepowiednię i przekazywanie z pokolenia na pokolenie psychopatycznej skłonności do wyrządzania zła.
Jak w każdej książce Lucindy, również i w tej odnajdujemy wrażliwość na ludzkie emocje, co czyni ją pełną współczucia i zrozumienia na cierpienia innych.

Naprawdę się cieszę, że dzieki staraniom syna Lucindy, mogłam znowu cieszyć się tą magią i odkrywać nową historię, która łączy w sobie elementy przeszłości i teraźniejszości. Oby Harry miał więcej takich nieopublikowanych historii autorki w zanadrzu...