CYKL: "HARRY POTTER" (TOM 2)
Po lekturze pierwszego tomu bardzo chciałam poznać dalsze przygody małego czarodzieja, dlatego nie czekając za długo sięgnęłam po drugi tom.
Harry Potter skończył pierwszy rok nauki w Hogwarcie. Spędza nudne wakacje u wujostwa, które wciąż nie dopuszcza myśli, że Harry jest czarodziejem. Nie chcą widzieć ani słyszeć niczego, co miałoby jakikolwiek związek z magią, wciąż uprzykrzając mu życie. Chłopiec ma też na głowie nowe problemy, związane są z grą w quidditcha...
Drugi tom, podobnie jak pierwszy zaczyna się niewinnie. Poznajemy nowe postaci, jak między innymi: Gilderoya Lockharta, Zgredka, Jęczącą Martę. Przyglądamy się codziennemu życiu młodych adeptów magii i zmaganiom w walce o punkty przyznawane podczas gry w qudditcha. Jednak ten zwykły rytm szkolnego funkcjonowania zostaje przerwany, gdy pewnego dnia dochodzi do wydarzenia, które wstrząśnie uczniami oraz ich profesorami... Nie mogę zdradzić niczego więcej, aby nie popsuć nikomu radości z lektury. Mogę jedynie powiedzieć, że ta z początku niewinnie wyglądająca historia, która sprawia wrażenie niemal wlokącej się bez większego celu, ostatecznie zaskakuje czytelnika niejednym zwrotem akcji.
Przygody Harry'ego obfitują tu w nowe sytuacje i nowych wrogów. Podobnie jak w pierwszym tomie, tak też tutaj akcja powoli przyspiesza, jest trochę humoru, bohaterowie ponownie mają do rozwiązania tajemnicze zagadki i nowe sekrety szkoły do odkrycia. jakie to zagadki i sekrety? Tego należy dowiedzieć się z lektury książki.
Początkowo myślałam, że drugi tom nie dorówna pierwszemu. Zapewne to wina tej pierwszej połowy, w której niewiele się działo. Choć miałam na uwadze, że skoro przede mną jeszcze pięć innych tomów, to musi tu być jakiś kruczek. Nie myliłam się. Przygody Pottera ponownie nie kazały mi oderwać się od książki, dzięki czemu pochłonęłam ją w kilka dni.