Po festiwalu w Opolu i manifeście Blokersów nadszedł moment, aby podsumować dorobek polskiej sceny hiphopowej. jest to pierwsza książka o hip-hopie w Polsce. Nadeszły czasy, kiedy słuchanie rapu stało się snobizmem, a media i wielkie wytwórnie ślepo wchłaniają hip-hop dla mody i pieniędzy. Nie mają świadomości, skąd wzięły się jego korzenie w Polsce. A to grozi utratą wiarygodności. Dlatego chciałem uchwycić i utrwalić obraz tej szczerości w kulturze hiphopowej, gdy artyści tworzyli jeszcze prosto z serca i nie dla sławy ani pieniędzy. Dlatego zdaję sobie sprawę, że każdy z czterech elementów kultury hip-hop (rymy, muzyka, graffiti i breakdance) zasługuje na osobną publikację. Nie wiem, czy fani rapu w Polsce czytają książki, ale ich amerykańscy rówieśnicy- na pewno tak (według Source'a). Jest to książka o pokoleniu ludzi urodzonych w II połowie lat 70-tych i początku osiemdziesiątych, którzy jako pierwsi zaakceptowali hip-hop. Z drugiej strony, od kilku lat scena rozwija się tak dynamicznie, że już za chwilę można nie zdążyć z dokonaniem takiego podsumowania, analizy i genezy. Obecnie statystyczny nastolatek zamiast zakładać rockową kapelę - zajmuje się hip-hopem, bo wystarczają mu mikrofon i podkłady na komputerze... - fragment książki