No niestety, skończyłam obcowanie z Kosmitką. Naprawdę lubię słuchać jej wynurzeń, nie sposób się nudzić, nie zdarza mi się to zresztą nigdy. Potrafi mnie rozbawić, zasmucić, zaintrygować. Zawsze dowiem się czegoś ciekawego, potwierdzę także i swoją obserwację, zainspiruję się lekturą lub spostrzeżeniem. Czekam na więcej.
Punkt widzenia, jakiego jeszcze nie było w polskiej literaturze. Opowieść odkrywająca nieznane światy polityki, duchowości i rodzinnej codzienności. Paradoksy, komiczne sytuacje, łączenie wysokiej kul...