Opinia na temat książki Ktoś tu kłamie

Rozczarowanie. Po poprzednich powieściach Jenny Blackhurst, które przeczytałam, spodziewałam się i tym razem ciekawej historii z nutką napięcia.

Zamożne osiedle domków jednorodzinnych. Sąsiedzi, którzy skrywają przed sobą ogrom tajemnic. Na jednej z imprez halloweenowych ginie Erica, jak wszyscy myślą, w nieszczęśliwym wypadku. Po roku ktoś publikuje podcast, który ma wyjawić prawdziwy powód jej śmierci. I tutaj się zaczyna szereg kłamstw. Kłamie każdy, nikt nie zważa na innych, byle tylko ochronić siebie.
Miałam nadzieję na ciekawy ciąg wskazówek, ukrytych znaków, żebym mogła samodzielnie odkrywać prawdę, a pod koniec być mimo wszystko zdziwiona, na ile rzeczy nie zwróciłam uwagi.
Nic takiego się nie wydarzyło. Fabuła była naciągana i monotonna, miałam wrażenie, że nic się nie dzieje, bohaterzy byli bezbarwni, a ich historie tak podobne do siebie, że ciężko mi się było w tym odnaleźć. Zakończenie również mnie nie porwało. Czuję, że zmarnowałam czas, który mogłam poświęcić na dużo lepszy thriller psychologiczny. Dawno nie byłam tak rozczarowana tego typu książką.