Zachwyciła mnie inteligentna, rozbuchana, ale jakoś precyzyjna i konsekwentna wyobraźnia Autorki. Punktem wyjścia dla opowiadań są często codzienne sytuacje, w które wkrada się zadziorny element, burzący porządek dobrze nam znanej rzeczywistości i powodujący, że nagle przeglądamy się w krzywym zwierciadle groteski. Nie uświadczymy tu spiekładuchów, ale opis codzienności przekształca się stopniowo i niepokojąco tak jakby tuż za ścianą kryła się inna, przerażająca rzeczywistość.
Opowiadania pozbawione są szerszego kontekstu, jesteśmy wrzucani od razu w sam środek jakiejś sytuacji i sami musimy sobie radzić ze zrozumieniem kto-komu-co. No i wypełnić tło. Tak jest np. w „Okazjach”, gdzie świat przedstawiony ograniczony jest do jednego domostwa a świat w tle zastajemy po jakieś totalnej katastrofie. To co opowiada nam Autorka jest ze wszech miar niepokojące, groteskowe, ocierające się o senny koszmar. Działa niepokojąco na wyobraźnię, drażni ją. Poczucie niepokoju i narastającej grozy towarzyszyło mi w większości opowiadań.
Świetne, nietuzinkowe opowiadania, zdecydowanie dla otwartych głów.