Kolejna książka z cyklu Złota Podkowa za mną, po której spodziewałem się się dobrej zabawy i zostałem zaskoczony tematyką jaką porusza. Zamiast jak zwykle opowiadań sensacyjnych, z dreszczykiem, grozy, fantastyki, kryminalnych lub obyczajowych dostałem opowieść z czasów wojennych o dziewczynie wciągniętej w walkę przeciwko okupantowi. Dlatego zaciekawiony sięgnąłem po krótką historię mając nadzieje na dobrą i wciągającą nowelką w klimatach wojennych.
Książka Lodzia Tramwajarka jest historią młodej dziewczyny przez przypadek wciągniętej w wir walki z okupantem i wszystkich konsekwencji związanych z taką sytuacją. Autor opowiada nam o różnych akcjach w jakich uczestniczyła i postaciach biorących udział w walkach lub wywiadowczych działaniach. Historia jest krótka i mimo tego dobrze napisana. Oczywiście jakby była dłuższa to opisywane reperkusje wobec ludności cywilnej jaką prowadzili dodała wszystkiemu obrazowości tamtych czasów. Autor czasami pokusił się o takie scenki, lecz bardziej skupił się na losach bohaterki i jej kompanów działających w konspiracji. Książka zawiera historie dziewczyny wplatanej na początku przypadkiem, która wraz z rozwojem wydarzeń coraz bardziej angażuje się w działania. Poznajemy bohaterów na drugim i dalszym planie podzielonych na złych i dobrych. Nie w tym przypadku większego zaskoczenia. Jednak mimo tego zostały nakreślone na tyle dobrze, że nie wypadają papierowo tylko nieźle. Główną bohaterkę można polubić od samego pocz...