Nigdy tak długo nie czytałam jednej książki, oczywiście mogłam ją odłożyć, ale nie mam w zwyczaju tego robić, a już kilkakrotnie było tak, że początek nie zachęcał, a potem już było nieźle, a nawet i super. Pozycja jest w sumie na czasie, terroryzm Szwecja, policja. Niestety bardzo przewidywalna, wiadomo, że jak tajna komórka – to zamach i muzułmanie, po drugiej stronie policja i jej działania, żeby zapobiec. Miał być thriller – tak jest na okładce. Niestety to 400 stron powieści, czyta się topornie, żadnego napięcia. Autor dziennikarz, teraz ekspert ds. gospodarczo-politycznych, niestety to idzie wyczytać, opisy poprawnie polityczne, trochę w sumie można się dowiedzieć o aparacie policyjnym, o komórkach i zamachach, o życiu przyszłych zamachowców. Myślę, że autor miał dobry zamiar, niestety wszystko się rozmyło.
Chciałabym coś napisać dobrego, ale niestety jeśli reklama mówi – thriller to ja chcę thrillera, a nie tego co otrzymałam.